14.08.2024
byliśmy na kilkudniowej wycieczce klasowej, ale mialam moja klase z podstawowki większą 2x (czyli 40osob), a naszym opiekunem byl moj pan od wf z liceum. mielisny tam rozne aktywnosci, akurat tego dnia bylo cos na boisku, jakis mecz mieliśmy grac (chyba koszykowke). no i wielka hala a wyjscie to pojedyncze drzwi, w które musi zmieścić sie 40 osób. ja tak sie wleke za nimi, tak raczej przy końcu ale nie calkowicie. za mna bylo jeszcze z 5 osób m.in. takie 2 zjeby, nazwijmy jednego seba a drugi sebix zeby ich jakoś odróżnić. jak juz mialam wyjść, stalam w drzwiach praktycznie to złapali mn za dupsko i jeden (sebix) pamiętam że powiedział że czeka na nasz ślub a drugi cos sprośnego odnośnie mojej dupy i ogólnie ciała. poczułam sie wtedy prawie jak gdyby nigdy nic, zaczelam ich wyśmiewać bo trzeba byc debilem żeby cos takiego zrobić. niedowierzając w to, wróciłam do swojego pokoju, mialam go z przyjaciółką ale ona akurat poszla do jakichs kolezanek na 1-2h. przed moim pokojem (był na końcu) mial krzeselko nasz opiekun (pan od wf), bo z tego miejsca bylo widac caly korytarz, przywitałam się z nim i weszlam do pokoju. jako ze bylam sama i n mialam komu opowiedziec tej historii to zadzwonilam do mamy. w trakcie rozmowy doszlo do mnie co zrobili, czulam się zgwałcona i upokorzona. rozmawialam praktycznie krzycząc, gestykulowałam, zmienialam ton głosu próbując wyśmiać ich. nwm czy bylo słychać na zewnątrz, ale tak się darłam ze no masakra. nagle do mojego pokoju wszedl "sebix" i zaczal mn "przepraszac". na początku nic n podejrzewałam ale i tak traktowalam go pogardliwie po tym, co zrobił. po chwili zobaczylam u niego jakąś książkę i okazalo sie ze nauczyl sie na pamięć 1 strony. odkryłam tą książkę, a on dalej recytował, robil se ze mn jaja to mu przerwałam i wyrzucilam z pokoju. akurat n rozłączałam sie z mamą i wszystko słyszała. jak go wyrzucilam to n zdazylam zamknac drzwi i silowalismy sie troche ale w koncu je otworzyl. znowu próbowałam go wypchnąć na korytarz i zrobilo sie jakies widowisko, zeszla sie prawie cala klasa (przypominam we snie 40osob). w końcu sb poszedl, a do mnie przybiegla przyjaciółka i jak mieliśmy wracać do pokoju to zaczepił nas pan od wf (on chyba rozgonił tych debili i sebixa) bo czemu nagle zaczela się bójka miedzy dziewczyna a 2x wiekszych chlopakiem. opowiedziałam mu co zrobil, tak samo jak mamie i moja przyjaciółka wtedy 1 raz slyszala tę historię no i mialam 2 ludzi po mojej stronie. po jakiejś godzinie ogarnelam sie i poszlam szukac seby, znalazlam go w pokoju nawet nie jego a jakims 4osobowym, gdzie gral sb w uno. wydarlam sie na niego, domagalam sie przeprosin od obu, ale takich prawdziwych, a nie wyrecytowanych z ksiazki rodem z odcinków prostracji (nwm co to byl za tytul ale jakis wattpadowy erotyk wydawnictwa niezwyklego). nie doczekalam sie tych przeprosin tylko dostalam wiecej erotycznych fantazji na mój temat. wyszłam trzaskając drzwiami i znowu poskarżyłam myślę panu od wf, bo akurat przyjaciolka byla w tym pokoju ze mna. nwm juz co powiedzial, na pewno oboje mn przytulili na pocieszenie bo sie rozbeczalam ze wściekłości ii tego, że nmg nic teraz zrobic. następnego dnia mieliśmy wycieczke krajoznawczą. poszliśmy pod pomnik mbappe i chłopaki ofc smiali sie z kolory skóry pilkarza i to striggerowalo koniec swiata. ziemia zaczela sie trząść, na skutek czego porobiły się pęknięcia w podłożu, która szybko zamieniły sie w kratery i przepaście. akurat bylam blisko pana od wf bo trzymalam sie przy końcu, niestety nwm co sie stało z moja przyjaciółka w tej katastrofie, ale pamiętam ze bardzo sie balam i znowu zaczelam plakac. pan od wf znowu mn przytulił i mówił ze wszystko bedzie dobrze, że bestie przeżyje i takie tam. nagle zobaczylam tych 2 zjebow z poprzedniego dnia, którzy chcieli uciec do pana od wf zeby poczuc sie bezpiecznie, bo sie wystraszyli i byli pizdami, no jak takje rzeczy sie mówi to n da sie być sigmą. w drodze do nas niby patrzyli pod nogi, ale tak im zależało, że biegli i skakali przez jakies skały no i tak sie stalo, że jak chcieli przeskoczyć kolejna przeszkodę to nagle ziemia sie rozsunela i wpadli do krateru prawdopodobnie umierając. na ten widok, pomimo jego drastyczności uspokoilam sie, bo moi prześladowcy zniknęli, a pan od wf powiedział, że w końcu dopadla ich karma.
chce zaznaczyc że mój oan od wf n jest jakims creepy grubyn staruchem tylko jest skibidi nice i wgl sigma, on jest girlćs girl mowie wam
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top