13.04.2024

byl jakis tam 1 randomowy sen ale zapomnialam fosl przed chwila a sekunde temu pamietalam💀 wiec opowiem od 2 snu

bylam tajnym agentem i współpracowałam z policja z racoon city z re. pewnego dnia, jak bylam z przyjaciółką nad jeziorkiem w domku na drzewie, z dupy do mn dzwonią i mówią ze jest akcja i musze przyjechac szybko. wbijam tam gdzie mi kazali i okazalo sie, że to jakies ninja osaczyli sklep w japońskiej dzielnicy. oczywiscie modrobitka, wczasie której spotkalam mojego znajomego z kilku misji, czyli LEONA KENNEDYEGO!!!!! super walczymy, jacys inni policjanci i agenci, wygrywamy z ninjami powoli. jak reszta walczyla to zauwazylam ze na tyle ich rozproszylismy, że da sie wejsc do sklepu, więc wolam leona i robimy z buta wjeżdżam. w sklepie ofc ninja, ale byl tez właściciel, który mial wazne informacje i grozili mu smiercia za odezwanie sie. pobilismy sie z tymi ninjami i właściciel pokazal nam rysunek, wtedy dowiedzielismy sie ze akcja to nie jakiś napadnięty sklepik, a porwanie. nie zrobil zdjecia zaginionych, ale zrobił ich portrety pamięciowe i okazalo sie, ze byli to ethan whimp- winters i karl Heisenberg (PIERWSZY JEGO APPEARANCE W MOIM SNIE). naszym zadaniem teraz bylo ich odnalezienie, ale wrocili wszyscy do domów i mieli wywalone, no czasami bylo jakieś zwołanie odnośnie nowych poszlak i czasami ktos jak cos widzial to przypominal sb o sprawie, ale generalnie nie zajmowalismy sie nia. kilka tygodni po tym moja rodzinka umówiła sie do kina. bylam na chwile z ta przyjaciółką w tym domku na drzewie i musialam wracac, zeby jakies czipsy wziąć czy cos do kina. okazalo sie, ze zjadlam cały swój zapas i musielismy wyjechac wczesniej. mama zadzwonila po wujka, żeby przyjechał wcześniej i jak juz byl to wszedl na chwile do naszego domu i przez uchylone drzwi mojego pokoju zobaczyl ten rysunek właściciela sklepu, od tej pory zaczal się dziwnie zachowywac. mówił półsłówkami, przytakiwal ale kręcił głową, jakby bal sie ze powie cos, co go powiąże ze sprawą. zawiózł nas do sklepu i w srodku byla jakas dziwna atmosfera, jakby wokol byly gangusy albo cos takiego, gapili sie na nas jakby chcieli nas zabic. jak placilismy, to na auto wujka cos spadlo, ale wtedy moja mama irl zaczela sie tluc po domu i sie obudzilam.

poszlam siku i wrocilam do spania.
bylam z mamą, braćmi i koleżanką na basenie, ale nie takim zwykłym, ten basen mial theme rekinow i nawet mieli na wejsciu jednego zywego w takim jakby akwarium duzym. no i mieli taki jeden zbiornik, bardzo duzy (wiekszy od tego akwarium na zywego rekina), ktory byl wypelniony jakas dziwną substancją, mozna bylo plywac, ale też oddychac (znaczy nie bylo wskazane oddychanie bo to byl jakis podejrzany gaz ale kto pytal lol). no i on byl jakby zamkniety, mial taki jakby daszek i do tego daszku byl wypelniony ta substancja. po stronie gdzie sie wchodzilo (taki tunel byl maly) obok byl taki straszak, taki ekran z rekinem, ktory wygladal jakby mial byc zaraz wypuszczony tam i zjesc plywajacych, ofc to byl fake ale duzo ludzi sie nabralo (ja tez). po przeciwnej stronie zbiornika byla szyba i mozna bylo tam podplynac i pomachac komus czy cos, ale z zewnatrz bylo widac jak tam ciemno, byl tylko ten dach, sciany i podloga no i zero lamp, jedyne zrodlo swiatla to bylo wejscie. no i moj brat sb tam poszedl z ta kolezanka i mn próbowali namowic. prawie weszlam, ale spanikowalam. chcialam jednak sie przelamac, ale przez przypadek weszlam do podobnego basenu, w którym byla woda i sie prawie utopilam. ale ostatecznie weszlam do tego konkretnego. chcialam przynajmniej przeplynac całą długość, żeby pomachac mamie przez szybe. jak juz sie rzucilam w ten tunel (taka dosl mini zjeżdżalnia, może 1metr miala) i jak sje skończyła, to od razu poszlam na dno. nie umialam pływać tam, nie moglam nawet otworzyc oczu, zaczelam sie dusic i panikować. myślałam, że zaraz bedzie po mnie, ale jakos się otrzasnelam, odkrylam ze moge tam oddychac, nie bylo oporu takiego jak w wodzie tylko jakos o polowe mniejszy. ostatecznie nie dotarlam do końca basenu, jak tylko ogarnelam pływanie tam to ucieklam stamtąd. zauwazylam, ze jakies 10m od nas sa jakies 2 laski, ktore podrywaja leona, wiec musialam interweniowac, dlatego nic nie zrobilam. chwile potem i tak szlismy obok nich i tam cos bylo, wiec moglam sb postac obok nich. generalnie to w tej części snu ja i leon mielismy sie ku sobie, wiec jak zauwazyl mnie to mu sie glupio zrobilo, odgonil dziewczyny i na przeprosiny przytulil mn tak, ze dosl mialam twarz w jego cyckach i mysle ze to bylo cudowne
dosl po tym sie obudzilam lol 😂😆

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top