30. Jimin i jego problem

Główny bohater: Jimin
Bohater drugoplanowy: Reszta chłopaków
Relacja: Przyjaciele
Słowa: 227
Data: 17.01.2024
________________________
Ja z chłopakami siedzieliśmy w pokoju i oglądaliśmy na telewizorze jakiegoś live z meczu piłki nożnej.

Wszyscy w skupieniu oglądali i rozmawiali o różnych taktykach. Jednak kątem oka widziałam, że Jimin jest dziś strasznie przygaszony, siedział pod różowym kocykiem ze spuszczonął głową w dół.

Inni byli tak bardzo pochłonięci meczem, że nawet nie zwracali na niego uwagi. Byłam trochę nim zmartwiona, dlatego co chwilę na niego spoglądałam.W pewnej chwili zobaczyłam jak z jego noska skapują łzy.

Teraz naprawdę mocno się zmartwiłam...wytarł łzy, ale zaraz zaczęły mu płynąć nowe po policzkach. Chłopak szybko nakrył się cały kocykiem, żeby nikt go nie widział.

Wiedziałam, że za kilka minut ma być przerwa, więc gdy będzie, a chłopki pójdą to wtedy z nim porozmawiam.

Tak jak mówiłam, już po 10 minutach zrobili przerwę, więc wszyscy chłopcy wyszli skorzystać z toalety lub przynieść jakieś przekąski na drugą połowę meczu.

Gdy nikogo nie było w pomieszczeniu, przysiadłam się do Jiminka.

- Ej Jimi co się stało? Czemu płaczesz? - Delikatnie odchyliłam skrawek kocyka żeby zobaczyć jego twarz, była cała mokra od płaczu...

-...j-jestem gruby... -wyszeptał nie patrząc mi w oczy, spuszczając głowę jeszcze bardziej.

- Aj Jimiś przestań gadać głupoty... Jesteś ode mnie wyższy i ważysz tyle co ja i twierdzisz, że jesteś gruby!? Jimin 51 kg w twoim przypadku to bardzo mało... Nie jesteś gruby, jesteś chudziutki jak patyczek - Przytuliłam go do siebie. (To nie jest moja prawdziwa waga jak coś)

___________________________
To było przykre...

Ej bo watt mi rozdziały w senniku miesza ugh...

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top