25. Przekochany Jimiś
Główny bohater: Jimin, Jungkook
Bohater drugoplanowy: Taehyung, Jin
Relacja: Albo para albo przyjaciele, ciężko stwierdzić.
Słowa: 360
Data: 20.12.2023
____________________
Byłam u siebie w domu, a razem ze mną Taehyung, Jimin, Jungkook i Jin. Od jakiegoś czasu zaczęły mnie boleć kości w nogach, ale to ignorowałam.
Tae wraz z Jiminem postanowili pójść do sklepu i kupić jakieś słodycze. Nałożyli bluzy oraz buty i wyszli. (Była noc jak coś)
Ja zaś siedziałam w kuchni na krześle zaraz obok Jinka i przyglądałam się Jungkookowi, który próbował kogoś sprankować przez telefon.
(Nie pamiętam niestety tej rozmowy, ale pamiętam, że na końcu się tak zająknął XD)
-No i musisz.... yyyy... a nie! To tyle! - zająknął się Kook i chaotycznie rozłączył. Nagle zaczął śmiać się jak głupi ze swojej pomyłki, ja razem z Jinem również.
W zasadzie po czasie to już nie wiedziałam z czego śmieję się bardziej, z Kooka czy ze śmiechu Jina. (Tryb wycieraczkowy został uruchomiony XD)
Niestety moje nogi zaczynały coraz bardziej boleć, ten ból już średnio dało się ignorować, więc poszłam do pokoju, nie zaświecałam światła i usiadłam wciskając się w kąt na wygodnej kanapie.
Po prostu nie chciałam nikogo martwić swoimi problemami. Podkuliłam kolana i czekałam aż samo przejdzie. (Typowa ja, po co brać leki skoro można poczekać i cierpieć jeszcze bardziej XD)
Ból narastał i był naprawdę nieznośny, wewnętrznie to umierałam normalnie, ale starałam się zachowywać jakby mi nic nie było, gdyby przypadkiem ktoś tu wszedł.
Po chwili przyszedł Jimin i Tae z siatkami słodyczy. Taehyung zdjął bluzę i z prowiantem udał się do kuchni. Jimin ruszył za nim, ale nagle dojrzał mnie przez szparę w drzwiach więc się zatrzymał.
Wszedł powoli do pokoju i stwierdził, że jest coś ze mną nie tak, dlatego szybko do mnie podszedł.
Usiadł na przeciwko mnie i przyłożył swoje czoło do mojego.
-Co się stałooooo?- spytał uroczo, mocno przejęty.
-Strasznie mnie bolą nogi... Nie wiem dlaczego- wyszeptałam.
- Ooo biedne my baby- Jimin delikatnie ściskając przytulił się do moich kolan.
Nagle przeszedł mnie okropny ból i aż skrzywiłam twarz, myślałam że zaraz umrę z tego bólu...
-Nie płaaacz - Powiedział choć nie miałam zamiaru płakać, a następnie zaczął mi dmuchać w kolana jakby to miało coś pomóc. (Ej to było urocze)
-Chodź, posmarujemy to jakąś maścią- wziął mnie na ręce i zaczął gdzieś iść.
____________________
(Macie fotkę Jimina♡)
Mam nadzieję, że ten sen wybielił Jiminka hahaha ❤
To jeden z moich starszych snów, ale dalej go pamiętam 🥰 Był nawet fajny daje 8/10
(Ps. Jimin oddaj usta pls)
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top