Byłam z mamą w mojej starej szkole, oczywiście nie wiem po co, i mama wypatrzyła przez okno, że ktoś w moim wieku około, tam vajpuje (Żeby ktoś mi nie interpretował tego w taki sposób, ja nie pale). Szybko pobiegła ze mną do pani szatniarki i mówi jej co zobaczyła. Szatniarka panika.exe

-CO JA MAM TERAZ ZROBIĆ! CHOLERA! NIGDY NIE BYŁAM W TAKIEJ SYTUACJI JESZCZE!

Usłyszał nas mój stary znajomy z klasy, z którym nie miałam w zasadzie żadnych relacji, więc nie wiem czemu niby akurat on sie tam pojawił, no ale ok. Zaproponował swoją pomoc i teraz ja mama i on ruszyliśmy w stronę vajpowaczki.

Byliśmy na jakiejś nieznanej mi, dziwnej ulicy, a tamta babka przed nami uciekała. Ja i znajomy mieliśmy na sobie ULTRA SZYBKIE ROLKI, z tym że ja w ogóle nie lubie rolek, no ale tak jak wcześniej, ok.

Mama czekała na nas w miejscu z którego wystartowaliśmy, na chodniku (nie było już nigdzie szkoły w pobliżu), a my śmigaliśmy na ULTRA SZYBKICH ROLKACH przez ulice. Znajomy sprawnie sie nimi obsługiwał i jechał przede mną, ja zaś miałam niezłe przypadki tam za nim. Mianowicie, potrącały mnie auta (bo ogólnie byliśmy na chodniku, lecz często przez drogę przejeżdżaliśmy) ale nie potrącały mnie tak, że mnie bolało. Jechały nadal a ja na ich masce jechałam z nimi, ale nikt nie trąbił ani nic. To było świetne przeżycie.

W końcu nie złapaliśmy gościówy, i wróciliśmy do czekającej na nas mamy. Okazało się, że ta cała trasa którą przebyliśmy jest jednym wielkim kółkiem, a ta samica musi nim teraz jechać kolejny raz, bo nie ma innej drogi ucieczki dla niej. Stanęliśmy przy wyjeździe z tego koła aby ją złapać jak będzie jechać. Cały ten dystans, który wcześniej zajął nam tak długo, ona teraz pokonała w pare sekund. Złapaliśmy ją z satysfakcją.

_____________

Czy nie powinnam dodać tej książki do literatury faktu? (｡-_-｡)