Pajączki 31.07.2019
Po pierwsze mogłam używać telekinezy, ale pamiętam z tym mało wątków.
Na pewno było tak, że tata mnie tego nauczył w jakiś sposób, a mama tego nie lubiła bo to było zbytnie pójście na łatwiznę.
Zapamiętałam jednak głównie końcówkę snu.
Leżałam sobie w łóżku z zamiarem zaśnięcia, aż tu nagle do pokoju wchodzą mi rodzice, zapalili światło, a ja usiadłam na moim łożu.
(Tak btw to teraz zauważyłam, że prawie zawsze śni mi się mama)
A w raz z rodzicami spod łóżka wyszedł pająk wielkości dłoni. Miał na odwłoku neonowe pomarańczowe paski, odzielone czarnyni kreskami od matowych żółtych, a przede wszystkim miał wielkie czarne szczękoczułki.
Wszedł na kołdrę i obok niego jakby spod kołdry wyszedł kolejny, tylko że mniejszy gdzieś trzy krotnie.
Szły w moją stronę, a ja się przestraszyłam i uciekłam w stronę rodziców, którzy zaczęli negować mój strach, bo to przecież tylko małe pajaczki, które nie mogą nic mi zrobić.
Ale ja zauważyłam, że nie są jak zwykłe pająki, bo nie uciekają jak one, tylko szły w moją stronę.
Następnie przyszedł do mnie pięcioletni kuzyn, którego bardzo lubię.
Zaczął mi opowiadać, że widział dziś pająka, a ja mu na to:
- Gdybyś widział tutaj te giganty spod łóżka!
I jak na komendę wyszedł ten sam, tylko tym razem większy od stopy, pająk.
Kuzyn próbował go zabić zdeptaniem, ale ten go sprawnie unikał. Ja w przerażeniu uciekłam do przedpokoju mówiąc mu, aby uciekał ze mną.
Stałam przy drzwiach ale nie widziałam co się dzieje z kuzynem.
- Spokojnie to tylko pająk! Nie może mi nic zrobić! - Powiedział z pewnością siebie, ale ostatnie sylaby załamały się.
Później usłyszałam tylko zduszony krzyk i już wiedziałam co się mogło stać.
Zrobiłam krok w tył i poczułam jak coś dotyka moich pleców, wokół głowy rozszerzyły się szczękoczulki, a na ramionach oparte zostały wielkie przednie odnóża. Ten pająk był teraz większy odemnie. To samo pewnie się stało z mniejszym, który zaatakował kuzyna.
Bałam się co ze mną teraz zrobi, ale na szczęście obudziłam się, z tym, że ciągle czułam z tyłu jego dotyk.
✩★✩
Obudziłam się o 4.20 i szczerze boję się dalej spać ಠ_ಠ
Ale ja przecież nie mam arachnofobii!! Skąd ten sen!!
Dobra opublikuje to rano bo teraz nie chcę mi się poprawiać błędów.
Upgrade: Zasnęłam zaraz po zapisaniu tego.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top