✉ 38

jjg:

myg: lubię twoje dłonie

jjg: a ja lubię całego ciebie

myg: nie rób mi nadziei |

myg: nie rób mi na|

myg: nie rób m|

myg: nie|

myg: |

myg: :3

jjg: co porabiasz?

myg: zbieram się do pracy

myg: a ty?

jjg: myślę o tobie

myg: i co wymyśliłeś?

jjg: jeszcze nic

myg: to jak wymyślisz, daj mi znać

myg: lecę do pracy, pa!

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top