Wstęp...
Jestem Catherine Black
Mam 17 lat
Poprawka 1.700 lat
Heh, niby parę cyfer i kropka, a tyle zmienia..
Mój wygląd...?
Nie mam wyglądu...
Wyglądam jak chce i kiedy chce...
Jak cie ludzie widzą tak cię piszą...
Mnie nie widzą...
Nie prawdziwą mnie...
Teraz mam białe włosy, oczy są czarne...
Jestem eksperymętem...
Miałam zastąpić broń numer jedenaście i być bardziej posłuszna niż numer dziesięć...
Nie udało się...
Byłam jak dzikie zwierzę...
Próbowali mnie oswoić...
Jak psa ku*wa...
Lecz ja nie byłam i nigdy nie będę posłusznym pieskiem...
Nigdy nie będę psem...
Bo mam kocie geny...
Geny zwierzęcia które chodzi własnymi ścieżkami...
Ja jestem tego przykładem...
Nigdy nie posłucham człowieka...
Bo to on mi to zrobili...
On mnie skrzywdził...
Twierdzą że nie mam uczuć...
Że jestem maszyną do zabijania...
Nie...
Ja jestem mutantem...
=====
Niedługo...
-Co czujesz?
Powiedział rażąc dziewczynę prądem
-Napewno nie łaskotki dupku
Odpowiedziała plując mu w twarz
Na wattpad...
-Jak się nazywasz?
Zapytał chłopak i przystawił jej, szpony do gardła
-Zależy kto pyta...
Ona...
-Czemu nie powiedziałaś o swoich mocach?!
Zapytała białowłosa
-Bo nie pytałaś!
Zrobi rozpierdziel...
-Aaaa! Zaraz popusze!
-Mówiłam! Miałaś się załatwić przed wejściem do mojego samolotu!
-Twojego?! Ukradłaś go z bazy wojskowej!
-Nie chcieli go!
-Dlatego cie gonili i strzelali?!
-To oni strzelali?
-Nie kur*wa pokaz robili!
-A ty facet morda w kubeł!
Już trzydziestego...
-Faaaaack!
-Lęk wysokości?
Spytał z rozbawieniem brązowo włosy
-Ty sukinsynu!
-Prosisz się o manto
Poleje się...
-Zjadła bym coś...
-Zaraz zginiemy a ty myślisz o jedzeniu?!
-To dopiero początek naszej misji
Krew...
Występują-
Catherine Black jako Catherine Black
Matthew Black jako Kris Eriw
I inni...
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top