«chat 99»
Loki: dlaczego ja wcześniej nie doceniałem tego, że Thora nie ma na Ziemi tylko teraz, kiedy ta pierdoła wróciła??
Loki: po co on wrócił omg przez dwie godziny truł mi dupę, opowiadając jak to fajnie jest w kosmosie a strażnicy to takie super ziomki
Loki: no ja tak bardzo mu się tam podobało to po prostu trzeba było zostać
Loki: ja pier dole
Wanda: jezusie nazareński jaką ty jesteś ostatnio marudą
Wanda: nic ci nie pasuje
Wanda: niedługo to nawet nie będziemy mogli oddychać w twoim towarzystwie
Wanda: Thor po prostu za tobą tęsknił i chciał ci opowiedzieć jak było???
Wanda: nie jesteś aż takim skurwielem za jakiego chcesz, żebyśmy cię uważali, więc z łaski swojej rusz to swoje dupsko i idź do brata
Carol: Wandzia dobrze prawi, polać jej!!
Wanda: poproszę coś mocnego, bo już nie mam sił do tego idioty
Loki: aha ok wszyscy przeciwko mnie
Carol: no słuchaj Laufeyson, życie
Carol: przestań w końcu być takim nie do zniesienia chujkiem, a inaczej pogadamy
Loki: taka z ciebie bff tak???
Carol: no zaraz przestaniemy się przyjaciółkować jak nie pójdziesz do brata
Loki: to jest szantaż
Carol: i zazwyczaj działa także ups w dupie to mam
Loki: u g h
Tony: *polewa Wandzi wódeczkę*
Wanda: CZYTASZ MI W MYŚLACH??
Tony: nie, to twoja działka
Tony: ale jeśli chodzi o alkohol to jestem tu największym specjalistą
Karton: no chyba jednak nie
Tony: no chyba jednak tak
Karton: to że masz alko pod dostatkiem nie oznacza że jestem jakiś niewiadomo jakim specjalistą Stank
Karton: jedynym prawialnym specjalistą od alko jestem ja i to nie podlega żadnej dyskusji
Pietruszka: pierwszy raz zgodzę się z ojcem
Tony: KTO MA PIENIĄDZE TEN MA WŁADZĘ TAKŻE SPIERDALAJ KARTON
Karton: NIE MÓW DO MNIE TERAZ
Karton: MILCZ JAK DO MNIE MÓWISZ
Buck: omg czy wy kiedykolwiek dorośniecie???
Karton: uznam, że to było pytanie retoryczne....
Tony: a od kiedy ty jesteś taki dorosły Barnes huh??
Buck: od kiedy mam dziecko i nawet nie mam czasu na żarciki z Samuelem:<<
Buck: lol nawet nie mam kiedy się z nim pokłócić
Buck: brakuje mi tego
Sammy: chodź na priv bro
Sammy: pokłócimy się trochę
Buck: 😍😍😍
Buck: kckckc
Tony: i to niby ja jestem nienormalny....
______________________________________
okok, a więc sprawa wygląda tak—
większość z was wybrała, żeby zrobić grupe na messku i rozumiem, bo messa mają praktycznie wszyscy, a z twitterem to jest różnie.
także tego, kto chce na tą grupe, niech wyśle mi na priv nazwę z messa or linka, a ja wieczorem wszystkich dodam, oki?
ps. jest tak gorąco, że nawet nie chce mi się telefonu trzymać w łapskach, halp
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top