«chat 69»
Peterek: hej hej
Peterek: wracamy dzisiaj:((
MJ: fajnie było ale się skończyło
MJ: trzeba powiedzieć 'papa' Wenecji
Loki: skarbie, no ale nie cieszysz się, że mnie zobaczysz? @Peterek
Peterek: oczywiście, że się cieszę i cholernie się za tobą stęskniłem, ale w Wenecji było tak fajnie no
Peterek: POJEDZIEMY TAM KIEDYŚ?
Peterek: PROSZĘ PROSZĘ PROSZĘ
Loki: pewnie, jeśli chcesz
Peterek: UWU
Peterek: kocham cię!
Loki: ja ciebie też kocham, Pete
Peter: kupiłeś nam te pocztówki, młody?
Peterek: oczywiście, że tak!
Peterek: każdemu kupiłem po pocztówce i breloczku uwu
Wanda: uwu
Tony: mój syn to anioł w ludzkiej skórze
Wanda: prawda
Harley: wiem
Tony: nie o tobie mówię, fuj
Harley: WIEM XDDD
Harley: i żadne fuj ok
Harley: bo się z Morgan obrazimy
Tony: cholera zapomniałem, że poszedłeś z młodą na lody
Tony: a ja jej szukam po całej wieży
Tony: i już w głowie układałem sobie mowę jak powiedzieć Stephowi, że zgubilismy dziecko
Harley: XDDDDDDDDDDDDDDDDD
Tony: no zabawne w chuj
Harley: język
Tony: grrr
Harley:
Harley: jeszcze jesteśmy przed lodami także mała jest czysta XDDD
Tony: byleby nie truskawkowe, Morgan ma uczulenie na truskawki
Harley: omg no i dopiero teraz mi o tym mówisz????
Tony: myślałem, że wiesz
Harley: no niby skąd
Tony: mówiłem ostatnio
Harley: no widocznie wtedy jak mnie nie było
Tony: kurwa
Tony: chyba mam alzheimera
Tony: @Steph!!!
Stephen: nie masz alzheimera idioto
Tony: skąd ty to możesz wiedzieć huh
Stephen: bo w twoim wieku i przy tak małym wzroście już dawno ujawniłyby się mocniejsze objawy XDDDDD
Tony: O TY MENDO UGH
Karton: XDDDDDDDDDDDDDDDDD
Karton: SASSY STEPHEN TO TO DLA CZEGO ŻYJE
Karton: [tony]
Karton: dawno tego nie było XDDDD
Tony: odlaczkuj się ode mnie z łaski swojej
Karton: co
Shuri: EJ ALE TO BYŁO MOJE POWIEDZONKO
Tony: prawa autorskie?
Shuri: no zaraz sobie wykupie prawa autorskie, no tylko poczekaj
Shuri: @TChalla życznij trochę kaski
T'Challa: weź sobie
T'Challa: nie mam czasu
Shuri: no a co ty niby robisz??
T'Challa: jestem z Samem
Shuri: OOOOO
Shuri: cimcirimci, huh?
Shuri: nie musisz odpowiadać, wiem, że tak jest
Shuri: nook
Shuri: idę po kaskę
Tony: 🤦🏻♀️🤦🏻♀️
______________________________________
okej, więc sytuacja wygląda tak, że:
- prawdopodobnie zakończę ten chat na 100 rozdziałach ((ostatnio ciężko mi cokolwiek do niego wymyślić eh))
- ALE
- po prostu zacznę kolejny, z nową historią i NOWYMI SHIPAMI (((NIE BĘDZIE SPIDEYLOKI, OD RAZU MÓWIĘ)))
- więc
- będziecie chcieli jeszcze czytać jakiś chat ode mnie? uwu
- nie wiem czemu piszę to od myślników, nie
- whatever
- MIŁEGO DNIA
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top