«chat 11»
zrobię mały maratonik! 🙌🏻🙌🏻
______________________________________
Tashie: pytanko mam
Clint: no co tam?
Tashie: Balcon nadal jest dead?
Buck: tak
Tashie: chłopaki kurwa
Tashie: MINĄŁ PONAD ROK
Buck: no dla nas nie
Buck: ja czuję jakby to było zaledwie wczoraj lol
Sammy: dajcie już spokój z tym Balconem
Sammy: mam Rhodey'a
Sammy: ALE POPATRZ JAMES @Buck
Sammy: TWÓJ PRZYJACIEL CIĘ OLAŁ DLA STRAŻNIKÓW
Sammy: JAK MI PRZYKRO OJEJ
Buck: boże ty się jeszcze nie zabiłeś??
Sammy: nah, ty pierwszy
Buck: murzyny mają pierwszeństwo
Sammy: o ty pierdolony rasisto
Buck: heh
Tashie: mam was po dziurki w nosie
Tashie: pamiętacie chociaż o co się pokłóciliście?
Buck: lol a czy to ważne?
Tashie: KURWA JAK NIE PAMIĘTACIE TO SKOŃCZCIE TEN CYRK I SIĘ POGÓDZCIE
Clint: moje złotko dobrze prawi
Clint: CHCEMY BALCON Z POWROTEM
Clint: #wewantbalconback!!!
Sammy: nah, podziękuje
Buck: ciekawa propozycja, ale nie skorzystam
Tashie: #wewantbalconback
Stevie: #wewantbalconback
Tony: #wewantbalconback
Szkocik: #wewantbalconback
Buck: chcieć to sobie możecie
Sammy: Balcon istnieje już tylko w waszych wspomnieniach
Tashie: nie odezwę się do was dopóki się nie pogodzicie
Buck: a weź mnie ruda nie wkurwiaj
Buck: Nat?
Buck: TASHA
Tashie: Steve, ktoś coś napisał?
Stevie: nie, nic nie widzę
Buck: KURWA TY TEŻ???
Sammy: czy wy sobie z nas żartujecie???
Tashie: Tony, a ty?
Tony: widzę tylko jakieś arabskie ślaczki
Buck: omg jesteście żałośni
Clint: nah, to wy jesteście żałośni
Szkocik: Clincik, my też się do nich nie odzywamy
Clint: OKEJ
Buck: dziecinada
Wanda: to co wy robicie to dziecinada, kochany
Sammy: TAK SIĘ ZACHOWUJĄ DOROŚLI LUDZIE??
Wanda: och no bo wasze zachowanie jest tak bardzo dorosłe
Tony: niech się godzą albo wyjebongo z grupy
Buck: NIE ZROBISZ TEGO
Tony: co on napisał?
Wanda: że tego nie zrobisz
Tony: oooo
Tony: a chcesz się przekonać, Barnes?
Tony: no tylko popatrz
Tony Stark usunął użytkownika: Buck Barnes, Sammy Wilson.
Tony: no i aż powietrze zrobiło się czystsze
Tashie: *zaciąga się powietrzem* ooo tak
Clint: teraz tylko poczekać aż dorosną i się pogodzą
Tony: dorosną? czyli nigdy
Clint: daje im dwa dni
Tashie: trzy
Clint: o co zakład?
Tashie: jeśli ty wygrasz, kupię ci jakieś dobre alko, a jeśli ja wygram
Tashie: nie wiem co chcę
Tashie: jak wygram to nad tym pomyślę
Clint: zgoda
Clint: *podaje rękę*
Tashie: *ściska ją*
Tony: *przecina*
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top