I
Dwa lata zbierania, dwa lata szukania. Dwa lata poznawania go.. Wreszcie, wreszcie wiem o nim wszystko.
Rzuciłem całe dotychczasowe życie dla niego, ale gdy go zobaczyłem w tym klubie. Gdy mnie pocałował, gdy zabrał do łazienki.. Czułem się jak w raju, jego mocne ręce utrzymujące moje wiotkie ciało. Jego idealny zapach, jego idealna cera. On sam wyglądał jak bóg, delikatne skośne oczy odcieniu ciemnopiwnym. Mocna szczęka, mały i delikatny nos oraz te pełne różowo-łososiowe usta. Blond włosy z odrostami na czubku, szara prześwitująca koszulka i czarne opięte spodnie. Te sprawne palce doprowadzające mnie na szczyt przy samym rozciąganiu, ten duży i długi penis, mocno mnie penetrujący. Idealnie poruszające się biodra, idealna klatka piersiowa z mocnym zarysem mięśni. On cały jest idealny..
Codziennie rano wychodził ze swojego domu, jechał do kawiarni gdzie pił podwójne latte ze śmietanką, dwoma łyżkami cukru i karmelowym sosem. W poniedziałki jadał, w pracy. Najczęściej jakiś makaron na szybko, jednak we wtorki. Przychodził o godzinę później do pracy, a więc jadał w restauracji. Brał często stolik przy oknie, i zamawiał sushi z łososiem. W środy, nie jadł lunchu. Po pracy jeździł do swojej dziewczyny by zjeść z nią wspólny posiłek, w czwartki i piątki robił to samo. Posiadał z nią jedno dość przeciętne dziecko, jednak nie było ono jego a jakiegoś faceta z którym umawiała się na boku dziewczyna.
Weekendy spędzał na zabawach z dzieckiem, często także wyjeżdżał za miasto by poprzebywać sam. Albo chodził na imprezy i zapewniał obcym chłopakom ich wymarzony stosunek, niektórych brał w łazience. Innych już nawet i w holu, a jeszcze innych. Tych „wyjątkowych" zabierał do swojej willi, wtedy używał na nich tych pięknych wibratorów czy kulek analnych. Był jeden chłopak którego widziałem u niego w domu więcej niż raz, wyglądał na dość dominującego, jednak w łóżku był głośno i nieumiejętnie jęczącym ulegającym.
Dokładnie co piątek, o godzinie 23 wychodził z domu. Jechał do jednego z trzech klubów, często zaczynał od „Blue Moonlight". Jeśli tam nikogo nie znalazł jechał do „Shine sky", jednak jeśli kolejny raz mu się nie udawało udawał się do „Bad Boys". Ostatni klub był tym dla zdesperowanego chłopaka, takiego któremu nic się nie udało wyrwać tej nocy...
Wybierał młodych, dość mocnych rysami chłopaków. Jednak żadnego z nich nie potraktował tak jak mnie, żadnego z nich nie przygotowywał. Czy też nie całował, dochodził tylko raz. Po chwili szybko wychodząc z ciała i ubierając się, by udać się do domu. Każdy kolejno z „wykorzystanych" płakał długo zostając w miejscu gdzie ich pozostawił, nie spełnieni i zgwałceni..
Jak pisałem ze mną było inaczej, tylko mi sprawił przyjemność swoimi palcami. Tylko mnie całował zachłannie i namiętnie, tylko przy mnie stracił sześć prezerwatyw. Tylko we mnie się spuścił, tylko mnie tak potraktował. Nie jak dziwkę, potraktował mnie lepiej niż własną dziewczynę.
Kim Namjoonie wiem, że coś przy mnie poczułeś..
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top