Imię

Tom patrzył jak Harry biega wokół lady i stara się wybrać smaki lodów.
- Może cytrynowy? Co o tym myślisz Tom? Albo nie! Truskawkowe, a może czekoladowe... Tom pomóż mi wybrać! -
- Bierz truskawkowe i malinowe. -
- Hm... może być ale chcę do tego bitą śmietanę! O i posypkę! -
- Dobrze kochanie da się załatwić. -
- Tom... -
- Nie moja wina że nie mogę się powstrzymać. -
- Nie podlizuj się. -
- Ja? Nigdy. Mam swoją dumę. -
- No co ty... -
Gdy Tom zapłacił za zamówienie szatyna obaj ruszyli do parku aby pospacerować. Chodzili wokół jeziora i rozmyślali. Nie musieli nic mówić aby czuć się dobrze w swoim towarzystwie. Ich spokojne spacerowanie przerwał nastolatek.
- Jak byś je nazwał? -
- O czym ty znowu mówisz? -
- O naszym dziecku Riddle. Jakbyś nie wiedział dzieciom nadaje się imiona aby można je było później jakoś przywoływać. -
- Ah... Chciałbym żeby mój syn miał dosyć oryginale imię, aby się wyróżniał w tłumie. A ty masz jakieś pomysły? -
- Mam pomysł na imię dla dziewczynki... Ale nie wiem czy ci się spodoba. -
- Póki mi go nie podasz to nie będę mógł tego oceniać kochanie. -
- Po pierwsze przestań z tym kochaniem a po drugie według mnie ładnym imieniem dla dziewczynki było by imię Phoebe lub Danae.  -
- Oba mi się podobają mam pomysł na imię dla chłopca. -
- Tak? -
- Castor lub Damon. Według mnie są rzadko spotykane i bardzo ładne. -
- Czyli mamy imiona wstępnie wybrane. -
- Wydaje mi się że tak. Harry a gdzie ty będziesz mieszkać? -
- Na razie u Syriusza a później będę dalej kombinować. -
- Jak byś chciał to mam bardzo ładny dworek nad morzem... -
- Dziękuję Tom, obiecuję że przemyślę tę ofertę. -
Tom poczuł potrzebę przytulania szatyna więc szybko przyciągnął do siebie nastolatka i się w niego wtulił. Mężczyźnie nie przeszkadzał brzuch który utrudniał mu kontakt z zielonookim. Po raz pierwszy był aż tak blisko całej swojej rodziny.
Chłopak po kilku minutach odsunął się od mężczyzny i zaczął zbierać się do powrotu.
- Jeśli kiedykolwiek będziesz chciał się ze mną skontaktować to wystarczy że pomyślisz o mnie dłużej. -
- Zapamiętam, ale teraz już muszę wracać. Dziękuję za miło spędzony czas. -
- Mi też się podobało. Naszemu dziecku raczej też. -
- Wiesz Tom... Kto tu mówił tylko o jednym dziecku... -
- Zaraz... Chyba nie masz na myśli ciąży bliźniaczej?! -
- Do zobaczenia Tom! -
- No ty chyba sobie żartujesz! Wracaj tu i się tłumacz, natychmiast! -
Lecz chłopak już zniknął zostawiając mężczyznę z mętlikiem w głowie.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top