✉ Rozdział 15
- Ej, co sie dzieje?
- Co? Nic, nic.
- Na pewno?
- Tak. Nie przejmuj się. - uśmiechnęłam się słabo.
Postanowiłam zrobić nam herbatę. Poszłam do kuchni, wyciągnęłam kubki, wsypałm do nich herbaty, wlałam wody do czajnika i czekałm aż się zagotuje.
W tym czasie usiadłam się na krześle, a po chwili dołączył do mnie Johnson. Przysiadł na krześle obok i przytulił mocno do siebie.
- Nie myśl o tym już. To nie zdrowe.
- A skąd wiesz, że o tym myślę?
- Nie jestem aż tak głupi na jakiego wyglądam. - zaśmiał się.
- Hej? Myślisz że to wszystko ma związek z Jack'iem? - spojrzałam w zamyślone oczy blondyna.
- Sara, posłuchaj. Nie wiem czy ma to związek z Jack'iem czy to czysty przypadek. Ale....
- Co ale Jack? Nie ma żadnego ale. Ten mężczyzna pojawił się kiedy Jack zniknął. Czy ty tego w ogóle nie widzisz? To się ze sobą wiąże. - powiedziałam stanowczo i wyrwałm się z uścisku przyjaciela, aby zalać herbatę.
_____________
Tak wiem rozdział jest nudny, któtki i bez sensu, ale szkoła już mnie dołuje i tylko na tyle mnie stać, ale obiecuję poprawę i szybsze napisanie rozdziału.
Do nexta i powodzenia w szkole!♡
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top