13. Kiedy znajdziecie się w niezręcznej sytuacji

Notatka na końcu rozdziału plsss

[Kiedy znajdziecie się w niezręcznej sytuacji]

Izuku Midoryia

Walczyliście właśnie z jakimiś mniejszymi bohaterami. Nie byli jakoś bardzo mocni, ale strasznie denerwujący, bo było ich sporo. 

Jak tak właściwie znaleźliście się w tej sytuacji?

Już tłumaczę. Postanowiliście pójść na jakiś festyn, który odbywał się niedaleko i trochę tam napsocić. Pech chciał, że akurat tam poszła również grupka bohaterów, a raczej dzieciaków z licencją. Zobaczyli was, w waszych maskach i zaczęli ścigać informując innych bohaterów o waszym spotkaniu. 

Wasza ucieczka skończyła się, gdy trafiliście do opuszczonego magazynu i tam zaczęliście walkę z nastolatkami.

Mniej więcej tak było. Ponad połowa z nich leżała już nieprzytomna i zostało ich około 10. Izuku dobrze sobie radził, nie musząc używać swojego quirk. Po prostu rzucał nimi na prawo i lewo, a oni tracili przytomność. Z tobą było podobnie, jednak nie zauważyłaś jednego ataku chłopka z mocą, która pozwalała zmienić dotknięte przez niego przedmioty w ciecz, a potem znowu w ciało stałe. Jego dłoń zahaczyła o koszulkę, a chwilę potem o biustonosz i twoje piersi ujrzały światło dzienne, choć nie jest to dobre określenie, gdyż już dawno była noc.

Jedną ręką zasłoniłaś swoje atuty, a drugą cały czas walczyłaś z bohaterami. Gdy tylko walka się skończyła, a Midoryia zobaczył co Ci się stało zaczął panikować

- A j-ja c-co się a yhmmmmm... PRZEPRASZAM - krzyknął i odwrócił się o 180 stopni

- Masz coś co mogę ubrać? - zapytałaś  odwróconego chłopaka. Cała ta sytuacja była co najmniej niezręczna

- Tak proszę - zdjął z siebie bluzę i podał Ci cały czas się nie odwracając - ok możemy wracać, bo zaraz ktoś tu przyjdzie - powiedziałaś i ruszyłaś ku wejściu na dach - idziesz? - zapytałaś cały czas stojącego w miejscu Izuku 

- Dogonię Cię - Odpowiedział. Ty tylko wzruszyłaś ramionami i pobiegłaś do domu 

Katsuki Bakugou

Umówiłaś się na wyjście z Katsukim. Około 14 miał po ciebie przyjść. Była sobota,a twoja mama w pracy. Nie zwracając uwagi na godzinę i to ile czasu Ci zostało poszłaś się kąpać. Weszłaś pod prysznic i po chwili po twoim ciele słynęły strumienie ciepłej wody. 

O umówionej godzinie Bakugou zapukał do twoich drzwi i po długim oczekiwaniu wszedł do mieszkania. W trakcie gdy chłopak zdejmował buty, ty wyszłaś spod prysznica i powoli się wycierałaś. Chłopak już zniecierpliwiony zaczął Cię szukać. Poszedł do twojego pokoju, ale Ciebie tam nie było. Udał się więc pod drzwi łazienki.

-[Y/n] do cholery, jeżeli tam jesteś i za pięć sekund nie otworzysz drzwi to je wywarze - powiedział

Na początku byłaś przestraszona, ale potem zrozumiałaś, że już pewnie po 14.

- 5 - zaczął odliczać - 4, 3, 2 - wtedy zrozumiałaś, że jesteś półnaga, a on wcale nie żartował - 1 wchodzę - powiedział i w tym samym momencie krzyknęłaś

- BAKUGOU CZEKAJ NIE  - było już za późno. Jedną ręką zasłaniałaś ciało, a drugą wyciągnęłaś przed siebie. Blondyn chwile na ciebie patrzał, po czym zrozumiał co właśnie zrobił i zatrzasnął za sobą drzwi.

Kiedy byłaś już ubrana i wyszłaś z łazienki, chłopaka nie było w twoim domu.

- Pewnie wrócił do siebie - pomyślałaś na głos - a niby jest taki nieustraszony - zaśmiałaś się, lecz po chwili przypomniałaś sobie sytuacje, a twoja twarz stała się czerwona.  

W poniedziałek w szkole trochę go unikałaś, z resztą on Ciebie też.

Shoto Todoroki

Umówiłaś się z Shoto w parku. O 17 mieliście się spotkać koło jednej z fontann. Gdy już byłaś na miejscu, chłopak czekał siedząc na jednej ławce i przeglądając coś w telefonie. Podeszłaś do niego

- Hej Shoto - zwróciłaś na siebie uwagę chłopaka

- Cześć [y/n]  - uśmiechnął się do Ciebie - to gdzie idziemy? - Zapytał wstając

- Chodźmy na gorącą czekoladę - chłopak tylko kiwnął głową i ruszyliście do pobliskiej kawiarenki. 

Na dworze było mroźno. Śnieg nie padał, ale na trawie widać było szron. Weszliście do lokalu zdejmując z siebie czapki i szaliki. Usiedliście przy wolnym stoliku i zamówiliście dwie gorące czekolady. Rozmawialiście o różnych rzeczach. Todoroki opowiadał różne historie z jego klasy, które swoją drogą były bardzo interesujące i zabawne

- ... i wtedy Midoryia zaczął płakać - dokończył opowiadanie, a ty wybuchnęłaś śmiechem

- Zaczął płakać, bo auto przejechało ślimaka, którego nazwał Gacuś? - pytałaś z niedowierzaniem 

- No tak - patrzał na ciebie z uśmiechem

- Nie mogę - znów wybuchnęłaś śmiechem

- Państwa zamówienie - powiedziała blondwłosa kelnerka zestawiając dwie spore szklanki na blat stołu

- Dziękujemy - powiedział Shoto, a kelnerka odeszła - a coś ciekawego dzieje się w twojej szkole?- zapytał zaciekawiony

- Hmmm...  No to może to. Mieliśmy normalnie w-f i wtedy kolega z klasy, taki totalny nieogar wbiegł w bramkę. Tak po prostu. Nikt nie wie dlaczego, ale to się stało - chłopak patrzył na ciebie z zainteresowaniem 

- Coś mu się stało? - zapytał

- Oooooo... martwisz się o niego, ale nie nic mu się nie stało, oprócz siniaka na ramieniu, w które potem jego znajomi go uderzali, a on darł się na pół szkoły - zaśmiałaś się na wspomnienie dźwięku jego krzyku. Potem opowiadałaś kolejne historię - ... i właśnie wtedy ten starszy podszedł do niego od tyłu i ściągnął mu spodnie przed dziewczynami - skończyłaś opowiadać kolejną historie - czasem mam wrażenie, że chodzę do przedszkola - skomentowałaś

- No tak jest czasami, będziemy się chyba zbierać, robi się późno - spojrzałaś na zegarek gdzie było już po 19

- Masz rację Shoto - powiedziałaś do chłopaka i wstaliście od stołu. Zapłaciliście przy kasie i już ubrani w kurtki wyszliście. 

Na dworze zrobiło się jeszcze zimnej, a chodniki pokryte były cienką warstwą lodu. Zapewne padał deszcz, ale byliście zbyt zajęci rozmową, by zwrócić na to uwagę. I to właśnie przez lód wywróciłaś się. Gdybyś wywróciła się sama to jeszcze pół biedy, ale ty pociągnęłaś za sobą swojego przyjaciela i tym sposobem leżycie sobie na chodniku prawie stykając się ustami. Przechodnie dziwnie na was patrzą, a wy jeszcze próbujecie zrozumieć co się stało. Po chwili wstaliście szybko i tym razem bardziej uważając ruszyliście w dalszą droge.

Hitoshi Shinsou

Było około 21 gdy kończyłaś rozmowę z Hitoshim. Myśląc, że skończyłaś wideorozmowe ze znajomym, udałaś się umyć. W trakcie, gdy ty się myłaś, Shinsou postanowił nie rozłączać się z rozmowy i zobaczyć czy stanie się coś ciekawego. Czekał, czekał, aż w końcu usłyszał trzask zamka i zobaczył Ciebie w samym ręczniku. Szybko się rozłączył, a ty nie miałaś pojęcia co się stało tylko spokojnie ubierałaś piżame.

Hawks

Właśnie skończyłaś pracę i twoim genialnym pomysłem było wbicie na chatę Takami'emu. Więc ruszyłaś w stronę budynku w którym mieszkał i już po chwili wpisywałaś kod do domofonu. Była godzina 20:11 gdy bezceremonialnie weszłaś do jego mieszkania. Usłyszałaś tylko szum wody z łazienki co wskazywało na to, że twój przyjaciel się mył. Postanowiłaś na niego poczekać i tym sposobem znalazłaś się w jego kuchni przygotowując coś na kolację.

Postawiłaś na ryż z wędzonym łososiem. W jednej z szafek znalazłaś ryż, który po chwili wylądował w maszynie do gotowania ryżu (myślę, że wiecie o co mi chodzi). Słyszałaś, że Hawks wyłączył wodę i najprawdopodobniej zaraz wyjdzie. 

Właśnie nakładałaś łososia na ryż, gdy ten wszedł do kuchni z ręcznikiem przewiązanym na biodrach. Automatycznie się zaczerwieniłaś. Gdy chłopak Cię zauważył i zrozumiał co się dzieje również zamienił się w buraka. 

Mimo tej bardzo niezręcznej sytuacji cały czas na niego patrzałaś. Po prostu nie mogłaś odwrócić wzroku. Wtedy Keigo się odezwał

-Zrób zdjęcie zostanie na dłużej - zaśmiał się - i przestań rozbierać mnie wzrokiem i tak za dużo na sobie nie mam - zaczerwieniłaś się jeszcze mocniej. 

Po tej sytuacji chłopak poszedł się ubrać, a gdy ten to robił ty zdążyłaś się uspokoić. Potem ze spokojem zjedliście kolację, obejrzeliście jakiś film i poszłaś do domu.

Shouta Aizawa

Z racji, że była sobota Shouta miał udać się na patrol. Mimo, że pracował w szkole co jakiś czas brał patrole, aby inni bohaterowie również mogli odpocząć w weekendy. Według ciebie było to miłe z jego strony, ale nigdy mu tego nie powiedziałaś. W ten właśnie weekend zostałaś poproszona o opiekę nad Eri, gdyż Hitoshi i Yamada byli tego dnia zajęci. Oprócz tego była u ciebie Yoshinori, której matka, a twoja siostra poprosiła Cię o zajęcie się nią, aby spędzić trochę czasu sam na sam ze swoim mężem (if you know what I mean). Nie był to dla ciebie wielki problem, gdyż dziewczynki się znały.  Także tego wieczoru robiłaś za niańkę. 

Siedziałaś właśnie na kanapie i pijąc herbatę przyglądałaś się co rysują dziewczynki. Na rysunkach pojawiały się głównie zwierzęta, ale co jakiś czas byłaś na nich ty, Aizawa i Hitoshi oraz spontanicznie Hizashi.  Około godziny 19 puściłaś im wieczorynkę i razem z nimi ją oglądałaś. Gdy składanka bajek się skończyła zrobiłaś im kąpiel. 

A/N - chciałam napisać wyprane dzieci (co jest ze mną nie tak?)

Umyte dziewczynki położyły się obok siebie w łóżku Eri i poprosiły o przeczytanie jakiejś bajki. Postanowiłaś opowiedzieć im historię, którą sama usłyszałaś kiedy byłaś młodsza. 

Była to chyba historia z Chin o tym jak powstała zebra. (Serio kiedyś takie coś usłyszałam w jakimś programie) Dziewczynkom się spodobała i za to bez większych sprzeciwów postanowiły pójść spać. 

Była godzina 21 gdy już umyta siedziałaś na wypoczynku (nie wiem czy wiecie o co chodzi to taka jakby kanapa tylko, że większa i wiem, że robię z siebie debila tłumacząc to, ale po prostu nie wiem, czy u was też się tak na to mówi) z kubkiem kolejnej herbaty w ręku. Siedziałaś tak sobie i oglądałaś jakiś romans. 

Po jakimś czasie gdy film się skończył i oglądałaś jakieś tureckie seriale z pracy wrócił Shouta.

-Nie śpisz jeszcze? - zapytał wchodząc do salonu

-Wkręciłam się w oglądanie - wytłumaczyłaś - dziewczyny już od dawna śpią, a Hitoshi wrócił ponad godzinę temu i też śpi - dodałaś

-Ok, zaraz wracam - powiedział i poszedł do swojego pokoju. Słyszałaś jak w łazience leci woda, więc bohater pewnie zmywa z siebie cały dzień. Koniec końców wrócił ubrany w jakiś dres i białą koszulkę oraz włosami związanymi w koka

-Wiesz, że ładnie wyglądasz ze związanymi włosami? - zapytałaś nie myśląc za dużo. Po powiedzeniu tego lekko się zaczerwieniłaś, ale nic nie dopowiedziałaś.

-Dzięki - odpowiedział i usiadł koło ciebie po turecku i dołączył do oglądania tureckich śmieci

Po około 30 minutach oglądania poczułaś ciężar na udach. Okazało się, że to ciemnowłosy, a mianowicie jego głowa. Nie miałaś serca go budzić, więc wyłączyłaś w końcu tą mydlaną operę i sama odpłynęłaś w krainę snów. 

Na rano obudziłaś się przytulona do bohatera. Jego włosy były już w sporym nieładzie i parę opadało na jego twarz. Wyglądał pięknie więc nie obeszło się bez zrobienia zdjęcia.

Niestety pech chciał, że miałaś włączony flesh i obudziłaś biedny kokon. Mocno się zarumieniłaś z zażenowania i ogólnie całej sytuacji. Mężczyzna udawała, że się nie przejmuje, ale koniec końców skończył z BARDZO czerwoną twarzą w łazieńce.


Kochani!

Można powiedzieć, że wracam, ale tylko na pół etatu. Robię to głównie ze względu na  jutrzejsze wydarzenie i sam powrót BNHA. 

W komentarzach możecie dać znać jak wam się podoba 5 sezon.

Trzymajcie się i do jutra - chinska zjawa

KOCHAM WAS <33

P.s - możliwe, że pojawi się korekta poprzednich rozdziałów i zmiana historii Deku 




Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top