Rozdział 7

                                    ,,Scarlett Marchetti''

Alba ubrała strój dwuczęściowy, czarną mini spódniczkę i stanik wiązany na szyi, Kassandra zaś czarną sukienkę, z delikatnym różem przy dekolcie, a ja lateksową sukienkę z koronką, wyglądamy zabójczo.

,,Dobra dziewczyny idziemy'' powiedziała Alba przeglądając się w lustrze.

,,Kassandra, Santiago oszaleje jak cie zobaczy'' powiedziałam wychodząc z pokoju, ruszyłyśmy do wyjścia.

,,Gdzie wy idziecie i to jeszcze tak ubrane?'' zapytał Santiago pożerając Kass wzrokiem, wiedziałam że jak zobaczy ją to oszaleje.

,,Spokojnie Santi bo jeszcze pomyślimy że jesteś zazdrosny o Kassandre'' droczę się.

,,Co... nie'' bełkocze he he a masz dupku.

,,Co tu się dzieje?'' powiedział Carlos podchodząc do nas.

,,Właśnie wychodzimy, pa'' powiedziała Alba machając do nich.

,,Serio pozwolisz im iść?'' zapytał zdziwiony Santiago.

,,Niech idą, też jedziemy zbierz chłopaków i za 5 minut widzimy się przy autach'' usłyszałam jak mówi Carlos, gdy zamykałam drzwi.

Wsiadłyśmy do auta, które czekało na nas przed domem, okazało się że to Miguel jest naszym kierowcą, chciał mieć oko na Albę, otworzyłyśmy szampana i zaczęłyśmy się bawić, dzięki temu szybko nam zleciała droga, Miguel podwiózł nas pod same wejście i pojechał, dołączy do nas jak zaparkuje auto.

Podeszliśmy bez kolejki do ochroniarza, znam się tu ze wszystkimi, więc nie będziemy mieli problemów z wejściem do środka, przy barze czekała na nas już Camila i zaprowadziła nas na górę do stolika dla vipów, gdzie siedział mój brat.

,,Leonardo!!'' krzyknęłam podchodząc do niego, żeby go przytulić.

,,Cześć siostra, pięknie wyglądasz, zresztą jak zawsze'' powiedział przytulając mnie.

,,Przyprowadziłam znajomych, chcemy się zabawić, a wiadomo że najlepiej zabawimy się tylko u ciebie'' powiedziałam puszczając go od mojego uścisku, dawno go nie widziałam i stęskniłam się za nim.

,,Ta piękna blondyneczka to Kassandra, a ta zboczona czarnula to Alba, zaraz dołączy jej facet parkuje auto'' przedstawiam ich i odwracam się do reszty.

,,Kochani to mój kochany braciszek Leonardo'' dodaje przytulając się do niego.

Otwierają się drzwi i wchodzi Carlos ze swoimi chłopakami''

,,Co do cholery'' Carlos warknął głośno jak tylko mnie zobaczył przytuloną do Leonardo, sięgnął po broń, którą nosi przy pasku z tyłu i z kierował ją w kierunku mojego brata.

,,Scarlett!! kto to do huja jest?'' krzyknął wkurwiony głośno, mmm zazdrosny jest.

,,Uspokój się i schowaj tą broń, pojebało cie?'' krzyczę do niego, cały czas tuląc się do mojego brata.

,,Scarlett, skąd ty do cholery znasz go?'' zapytał cicho mój brat.

,,Scarlett za 5 sekund rozwalę mu łeb, jeżeli nie zabierzesz swoich rąk od niego'' warknął tak głośno, że aż ciarki przeszły mnie po całym ciele, kurwa podnieciło mnie to.

,,Mafiosso to mój brat Leonardo'' powiedziałam, gdy zaczął iść w naszą stronę.

Staną przed nami, a potem schował broń na swoje miejsce.

,,Nie mówiłeś że masz siostrę'' powiedział próbując złapać mnie za rękę, ale odsunęłam się.

,,Skąd znasz mojego brata?'' zapytałam idąc w stronę kanapy.

,,Często przychodzę do jego klubu, zresztą zapewniam mu ochronę'' powiedział idąc za mną.

,,Ochronę przed kim?'' zapytałam siadając na kanapę.

,,Po prostu ochronę'' odpowiada siadając obok mnie.

,,Mam nadzieje że jesteś czysty i nie bierzesz żadnego świństwa?'' wstaje i podchodzę do niego, patrze mu w oczy.

,,Jest czysty, od ostatniego razu niczego nie wziął'' wtrąciła się Camila.

,,To dobrze, pamiętaj że mi obiecałeś'' grożę mu palcem.

,,Co się stało ostatniego razu?'' zapytał zaciekawiony Santiago.

,,Zdemolowała mi gabinet, a potem spłukała wszystko w kiblu co znalazła, pół bańki mnie to kosztowało'' wyjaśnia mój brat.

,,Ciesz się że mamie nie powiedziałam'' dodaje złośliwie.

,,To może ja przyniosę drinki?'' zaproponowała Camila.

,,O tak kochana, wiesz co lubię'' powiedziałam puszczając jej oczko i poszłam usiąść na kanapę obok Carlosa, próbował mnie chwycić, żebym usiadła bliżej, ale nie dam mu się tak łatwo, jestem wkurwiona na niego, mierzył broniom w mojego brata.

Wypiliśmy z dziewczynami parę szotów i zaczęłyśmy się lepiej bawić na początku Kassandra była onieśmielona, ale po drugim szocie się rozkręciła. Zeszliśmy na dół po tańczyć, bawiłyśmy się zajebiście, oczywiście czułam jego wzrok na sobie, cały czas mnie obserwuje jestem tego pewna, jest wkurwiony bo nie pozwoliłam mu się dotknąć, to kwestia czasu jak wybuchnie.

Zaczęła się moja ulubiona piosenka Latto Feat. Lu Kala - Lottery uwielbiam tę piosenkę, zaczęłam tańczyć prowokująco, ciekawe ile minut minie zanim będzie przy mnie. Zamknęłam oczy i wczułam się w słowa muzyki, zaczęłam śpiewać, ruszając bioderkami w rytm, sunęłam rękami po ciele.

Oooo If I let you put your hands all over me

If I let you unwrap all this in the sheets

If I tell you all my dirty fantasies

You won the lottery

You won the lottery Ooooo

If I let you take me home with you tonight

If I let you see what I got on my mind

If I tell you all my dirty fantasies

You won the lottery (yeah)

You won the lottery

ooh, I need a real boss

Somebody who don't care what the bill cost

Smooth skin thick thighs you can feel on

If he hit this then he hit the Mega Million

Poczułam mocne ręce jak zaciskają się na moich biodrach, po dotyku i zapachu poznałam go od razu, uwielbiam zapach jego perfumy, przenika moje zmysły i powoduje że zapominam się w jego ramionach.

,,Przestań bo źle się to dla ciebie dzisiaj skończy'' warknął mi do ucha, muskając je delikatnie ustami. Odepchnęłam go od siebie i chciałam odejść, ale chwycił mnie za rękę i przyciągnął z powrotem do siebie.

,,Przestań się dąsać dzieciaku'' rozkazał łapiąc mnie za szyję, próbuje dać mi całusa, ale odchylam głowę.

,,Kurwa mać, czemu nie pozwalasz mi się zbliżyć do siebie?'' zapytał łapiąc mnie za buzie i podniósł do góry żebym spojrzała na niego.

,,Chciałeś zastrzelić mojego brata'' mówię, a on kurwa przewraca oczami.

,,Dobra, przyznaje, mogłem najpierw zapytać kim on jest dla ciebie'' chyba próbuje mnie przeprosić, ale słabo mu to idzie.

,,Mi dispiace, mia regina'' powiedział patrząc mi w oczy, od razu pojawia się uśmiech na mojej twarzy.

[Przepraszam moja królowo]

,,Jeśli jeszcze raz wyciągniesz broń do kogoś z mojej rodziny...'' przerwał mi atakując moje usta swoimi.

,,To się już nie powtórzy'' zapewnia mnie przerywając pocałunek.

,,Wyglądasz zajebiście seksi, mam ochotę na ciebie'' wymamrotał całując mnie po szyi, ooj wiem o tym bardzo dobrze, czuje jego twardego kutasa przy moim brzuchu.

,,Kiedy ty nie masz ochoty na mnie?'' żartuje obejmując go w pasie.

,,Zawsze mam, dziwisz mi się, masz ciało bogini'' stwierdza z pożądaniem w oczach.

,,Dobra, dobra nie nakręcaj się Mafiosso'' mruczę zalotnie.

,,Cały czas mnie prowokujesz wariatko'' warczy mi do ucha, podgryzając moją skórę na szyi.

,,Scarlett muszę iść do wc'' przerywa nam Kassandra.

,,Chodźmy na górę, tam możesz skorzystać'' powiedziałam biorąc ją za rękę i ruszyłam, a za nami Carlos.

Weszliśmy do łazienki Kass od razu poleciała zrobić siusiu, a ja podeszłam do lustra żeby poprawić swoje włosy i wpadł mi do głowy sprośny pomysł. Weszłam do drugiej kabiny, zamknęłam się i ściągnęłam swoje stringi, chowając je w ręce spłukałam wodę i wyszliśmy z łazienki, przy drzwiach weszliśmy w Carlosa, również chciał skorzystać z łazienki.

,,Mam coś dla ciebie'' wymruczałam patrząc czy nikt nie patrzy w naszym kierunku i wsadziłam mu do ręki swoje majteczki, a potem poszłam usiąść na kanapę obok Alby.

,,Pijemy Scarlett!'' krzyczy podając mi kieliszek.

Biorąc od niej kieliszek przystawiam do ust i wypijam, a gdy chce wypić drugi widzę wkurwionego Carlosa, jak wychodzi z łazienki i siada naprzeciw mnie.

Wypijam, a potem podchodzę do niego i usiadam mu na kolanach.

,,Coś długo cię nie było'' mówię obejmując go za szyję.

,,Musiałem się uspokoić wariatko, przeginasz'' warknął obejmując mnie jedną ręka w pasie, a drugą położył na kolanach, żeby zakryć moje uda.

,,eee tam'' westchnęłam przewracając oczami.

,,Nie przewracaj na mnie oczami'' syknął mi do ucha zaciskając silniej rękę na moim kolanie.

,,Bo co?'' droczę się.

,,Bo jak wrócimy, to sklepię mocno twoją dupeczkę, aż zrobi się czerwona'' wyszeptał zalotnie mi do ucha, uwielbiam jak tak do mnie mówi, od razu zrobiłam się mokra między nogami.

,,A potem zerżnę twoją ciasną cipkę tak mocno że będzie tryskać soczkami jak wodospad Niagara'' dodał, kurwa aż jęknęłam podniecona jego brudnymi słowami.

Zaczął całować mnie po szyi.

,,Carlos'' wymruczałam zalotnie jego imię.

,,Kurwa mała co ty ze mną robisz?'' warknął wstając ze mną w ramionach.

,,Santiago zbierz wszystkich wracamy do domu'' rozkazał idąc do wyjścia.

Carlos nie wypuszczał mnie z rąk dosłownie, cały czas trzymał mnie w swoich wielkich ramionach, nawet w aucie, posadził mnie na swoich kolanach, ściągnął swoją marynarkę i zakrył moje nóżki.

Przez całą jazdę do jego posiadłości szeptał mi sprośne rzeczy, które ma ochotę mi zrobić jak wrócimy, jestem tak podniecona, że czuje jak moja cipka pulsuje z pragnienia. Jak tylko kierowca zaparkował, wysiadł ze mną w ramionach i ruszył szybko do swojego pokoju, nawet nie zdążyłam się pożegnać z dziewczynami. Wszedł do środka i postawił mnie na nogach przy łóżku, zaczął mnie całować po szyi, podgryzał moją skórę.

,,Mmmm... Carlos'' wymruczałam, zaczęłam rozpinać jego koszulę, zsunęłam mu ją z ramion, a on ściągnął ją i rzucił za siebie, chwytając za jego pasek rozpięłam go szybko i zabrałam się następnie za spodnie, zsunęłam je do dołu, a on ściągnął je ze swoich nóg, zostając w samych bokserkach, chwycił mnie za biodra i obrócił tyłem do niego, chwycił moją sukienkę i zaczął ją podsuwać do góry, aż ściągnął ją ze mnie, byłam zupełnie naga, miałam na sobie tylko szpilki.

,,Na łóżko, w pozycji na pieska, dupeczka w górę'' rozkazał, kurwa jestem podniecona i spragniona jego kutasa, szybko zrobiłam co kazał.

,,Ręce do tyłu'' gdy dałam ręce jak kazał, złapał je w jedną swoją rękę.

,,Skoro dałaś mi swoje majteczki, to zrobię z nim teraz użytek'' powiedział związując mi ręce nimi.

Kurwa podnieciło mnie to jeszcze bardziej, soczki zaczęły ściekać z mojej cipki.

,,Ale jesteś mokra'' powiedział sunąc paluszkiem po mojej cipce, a potem wsunął we mnie dwa palce.

,,Mmmm słodka niegrzeczna cipeczka'' wymamrotał wylizując swoje palce z moich soczków.

Zaczął masować mocno moje pośladki, a potem dał po klapsie moim pośladkom.

,,Aaa!'' syknęłam z bólu.

,,Byłaś dzisiaj nie grzeczna, a nie grzeczne dziewczynki dostają lanie'' powiedział masując moje pośladki.

,,Teraz będę dawał ci klapsy, a ty będziesz liczyć, jak się pomylisz zacznę od nowa'' poinformował mnie, cały czas masując moje pośladki, a potem zaczął dawać mi klapsy.

,, 1'' zaczęłam liczyć tak jak rozkazał, ale po 10 przyśpieszył.

,,11'' jęknęłam.

,,12, 13, 14'' syknęłam z bólu, klapsy są co raz to mocniejsze, dupa mnie pieczę, ledwo daje radę liczyć, moja cipka ocieka soczkami z podniecenia.

,,15... 18'' wymamrotałam zamroczona z pożądania.

,,Pomyliłaś się, niegrzeczna dziewczynka'' powiedział przerywając bicie.

,,Zaczynamy od nowa'' warknął dając mi klapsa.

,,Mafiosso!'' syknęłam zrozpaczona.

,,Tym razem się nie pomyl'' ostrzegł mnie.

,,1, 2, 3, 4,'' liczyłam głośno, jęcząc z bólu, przyśpieszył swój napad na moja dupeczkę.

,,15, 16, 17, 18'' staram się jak tylko mogę dobrze liczyć, nie chcę się z bólu pomylić, utrudnia mi to że mam ręce związane z tyłu i nie mogę nimi ruszać, trzyma je jedną ręką a drugą zadaje mi klapsy.

,,19, 20'' wymamrotałam jęcząc z bólu.

,,Grzeczna dziewczynka, teraz jak będziesz chciała być niegrzeczna zastanowisz się dwa razy nad tym'' powiedział masując moją dupeczkę, a potem rozwiązał mi ręce, zaczęłam je masować.

Chwycił mnie ręką za kark i zacisną ją, drugą ręką zaczął uderzać twardym kutasem o moją obolałą pupę.

,,Aaa !'' syknęłam z bólu, zaczął sunąc główką po cipce, a gdy był przy dziurce, wsunął go głęboko we mnie.

,,Carlos!'' krzyknęłam z rozkoszy.

,,O tak krzycz moje imię głośno niech cały dom cię usłyszy'' warknął zadowolony, wsuwając go szybko we mnie i wysunął. Jestem w siódmym niebie, łapię mocno rękami za poszwę i zaciskam je mocno z rozkoszy. On przyśpiesza posuwanie mnie, łapiąc za moje biodra mocno dociska mnie mocniej do siebie i szybciej.

,,O kurwa ... Carlos mocniej'' krzyczę z rozkoszy, chce więcej i mocniej i to dostaje, wbija się we mnie co raz szybciej łóżko zaczyna drżeć, ale mam to teraz gdzieś,czuje zbliżający się orgazm, dociskam swoją dupeczkę do niego mocniej, pozwalam orgazmowi zawładnąć moje ciało.

,,Carlos!!'' jęczę gdy uderza mnie orgazm, on zwalnia, a potem wysuwa ze mnie kutasa.

Obracam się na plecy i próbuję złapać oddech, patrząc na niego widzę jego nadal twardego kutasa, moje oczy rozszerzają się ze zdziwienia.

,,Co myślałaś że to koniec? Jeszcze z tobą nie skończyłem'' mówi podchodząc do brzegu łóżka, przysuwa mnie do siebie, rozszerza mi nogi i ustawia się między nimi, zginam nogi i podpieram o brzeg łóżka po obu stronach jego bioder. Zaczyna kciukiem masować moją łechtaczkę, a drugą ręką wsuwa we mnie kutasa szybko i dociska, żeby wszedł cały.

,,Aaa!!'' jęczę z bólu a zarazem z rozkoszy, Carlos ma wielkiego kutasa nie sądziłam że wejdzie we mnie cały.

,,Patrz, jak wchodzi idealnie w twoją ciasną cipkę!'' rozkazał wbijając go we mnie szybko.

Oparłam się na łokciach i podniosłam głowę, żeby zobaczyć jak wchodzi w moja cipkę.

,,Tak dobrze go bierzesz... nie wytrzymam zaraz'' syknął, łapiąc mnie lewą ręką za biodra, a prawą zaczął masować łechtaczkę, nie przerywając posuwania mnie, moja cipka zaczęła drzeć i uderzył mnie orgazm, ale on nie przestawał mnie posuwać, rżnął mnie mocno i szybko, aż moja cipką zaczęła puszczać soczki.

,,O tak mała, tryskaj na mnie uwielbiam to!'' warknął głośno wysuwając ze mnie kutasa, wsunął dwa palce i wsuwając je głęboko mi w cipkę zaczął nimi ruszać, moja cipka zaczęła tryskać i to tak mocno jak bym sikała na niego, chwycił druga ręką kutasa i szybko masował go aż trysnął na moją tryskającą soczkami cipkę.

,,Jestem w szoku że moja cipka coś takiego potrafi'' zaśmiałam się zdyszana próbując złapać oddech, gdy położył się obok.

,,Uwielbiam jak tak cipka tryska'' powiedział patrząc na mnie, zarumieniłam się.

,,Idziemy pod prysznic? Jestem cały w twoich soczkach'' zapytał uśmiechając się do mnie.

,,Tak'' odpowiedziałam zawstydzona.

Wstał z łóżka i biorąc mnie w ramiona ruszył do łazienki, postawił mnie na nogach i włączył ciepłą wodę, żeby opukała nasze ciała. Chwycił za gąbkę i zaczął myć moje ciało, a potem chciał umyć siebie, ale zatrzymałam go i biorąc od niego gąbkę zaczęłam go powoli i dokładnie myć, najdłużej myłam jego kutasa, który na koniec podniósł się i stanął twardo.

,,Kurwa Scarlett zrobiłaś to celowo'' warknął przysuwając mnie do siebie.

,,Co takiego?'' zapytałam niewinnie, stając na palcach dałam mu całusa w usta, a on chwytając ręką za moją szyję pogłębił pocałunek, przycisnął mnie swoim ciałem do ściany od prysznica.

,,Carlos'' wymruczałam mu do ust, znowu mam na niego ochotę, boże jak on to robi.

,,Zobacz jak bardzo mnie kręcisz, zobacz jak cholernie twardy jestem dla ciebie'' wymamrotał przerywając nasz pocałunek. Kładąc ręce na moich biodrach obrócił mnie twarzą do ściany i zaczął całować po ramieniu, a potem po szyi.

,,Ręce na ścianę'' rozkazuje klepiąc mnie mocno po lewym, a potem po prawym pośladku.

,,A!'' syczę z bólu, robiąc co kazał, jeszcze boli mnie dupeczka z wcześniejszych klapsów.

,,O taak, grzeczna dziewczynka... a teraz zerżnę twoją cipkę tak mocno, że znowu będzie tryskać soczkami'' warczy wsuwając się we mnie i zaczyna posuwać mnie przy ścianie mocno i szybko.

,,Carlos... o mój boże... aaaa!!'' krzyczę, gdy uderza mnie orgazm, po tylu orgazmach moja cipka jest wrażliwa i nie trudno doprowadzić mnie do orgazmu.

,,O tak krzycz moje imię głośno'' warczy mi do ucha, podnosząc nogę do góry i dociska mnie do siebie nie przerywając ataku na moją cipkę.

,,Aaaa!'' krzyczę z rozkoszy, kurwa jestem w siódmym niebie.

,,O tak mała... teraz pozwól niech ogarnie cię kolejny orgazm'' syczy mi do ucha podgryzając mocno moją szyję, drugą ręką zaczyna masować moją łechtaczkę, po chwili wysuwa ze mnie kutasa i wsuwa 2 paluszki.

,,O mój boże... Carlos!!'' krzyczę opętana przez orgazm, moja cipka zaczyna trykać soczkami kolejny raz.

,,O tak mała tryskaj'' szepcze mi do ucha, z mojej cipki zaczynają tryskać soczki jak z fontanny woda, wysuwając paluszki ze mnie, wsuwa z powrotem swojego kutasa do mojej ociekającej z soczków cipeczki i dochodzi we mnie jęcząc moje imię, dobrze że mnie trzyma bo upadłabym na podłogę,

jestem wyczerpana. Spłukuje nasze ciała wodą, a potem sięga po ręcznik, osusza moje ciało i podaje mi pluszowy szlafrok. Czekam aż wysuszy swoje ciało, owija się ręcznikiem i biorąc mnie na ręce wraca do sypialni, kładzie mnie na łóżku i wchodzi do garderoby, a ja układam się wygodnie pod kołderką. Gdy wraca już do łóżka ma na sobie bokserki, wsuwa się pod kołderkę, a ja wtulam się w niego i zasypiam.

Jak tylko się budzę, czuje że nie ma go obok mnie, sięgam po telefon i patrzę na zegarek ojejku już 2 popołudniu, odpisałam szybko na wiadomości i odłożyłam telefon na szafkę. Wyciągnęłam ciuchy z torby i ruszyłam do łazienki się przebrać, zaczęłam od makijażu, a potem ubrałam czarny top lateksowy na ramiączkach i spódniczkę koronkową za kolana z wielkim rozporkiem, która ma wszyte majteczki, czarne szpilki z bokami przeźroczystymi.

Gotowa już wróciłam do sypialni i pościeliłam łóżko, akurat, gdy skończyłam wszedł Carlos.

,,Cześć piękności'' powiedział podchodząc do mnie.

,,Znowu obudziłam się i ciebie nie było'' syczę wkurzona do niego.

,,Zanim zaczniesz dzieciaku robić zadymę, chodź pokaże ci coś'' powiedział łapiąc mnie za rękę i zaczął prowadzić mnie do pokoju, w którym miałam spać jak pierwszy raz tu przyszłam.

,,Po co mnie tu prowadzisz?'' zapytałam zatrzymując nas przed drzwiami.

,,No chodź złośnico'' mówi otwierając drzwi i przepuszcza mnie pierwszą, wchodzę do pokoju i widzę wielkie pluszowe łóżko.

,,O mój boże'' wzdycham zaskoczona, łóżko jest cudowne, bardzo pluszowe z wielką głową lwa, w życiu nie widziałam takiego łóżka.

,,Kupiłem je dla ciebie, będziesz mogła czytać te swoje romansidła'' powiedział opierając się o drzwi.

Podeszłam do łóżka i usiadłam na nim, jest zajebiście wygodne.

,,Rozumiem że podoba się prezent?'' zapytał podchodząc do łóżka.

,,Podoba? Jest zajebiste'' mówię wstając z łóżka.

,,Chodź usiądź, ze mną'' poprosiłam ciągnąc go za rękę, a potem usiadłam na jego kolanach.

,,Dziękuje'' powiedziałam łapiąc go za buzie i przysunęłam, aby dać całusa.

,,Później każe przenieść łóżko do mojego pokoju, nie chciałem cię budzić, dla tego łóżko wylądowało tutaj'' wyjaśnił.

,,A teraz porywam cię na obiad i zakupy'' powiedział gryząc moją szyję delikatnie.

,,Mmmm, ale mnie rozpieszczasz, wiesz że nie musisz mi tego wszystkiego kupować, nie zależy mi na kasie, tylko na tobie'' powiedziałam dając mu kolejnego całusa w usta.

,,Wiem, ale chce po rozpieszczać moją kobietę, Santiago mnie dzisiaj zastępuje, więc mam wolny dzień tylko dla ciebie'' odpowiada całując mnie w usta.

,,Dobra idziemy bo głodny jestem, od rana jak ty spałaś miałem dużo spotkań i nie miałem kiedy zjeść'' dodaje klepiąc mnie po pupię.

,,No to chodźmy'' wstałam z jego kolan i zaczęłam iść kręcąc dupeczką na boki.

,,Znowu mnie prowokujesz, uwielbiasz to robić mała, co?'' zaśmiał się idąc za mną.

,,Nie wiem, o czym ty mówisz'' oczywiście że zaprzeczyłam, uwielbiam go nakręcać.

Podeszliśmy do auta, otworzył dla mnie drzwi i pomógł mi wsiąść na miejsce pasażera, a potem zajął miejsce kierowcy, dojazd zajął nam pół godzinki, restauracja jest przepiękna.

Kelner zaprowadził nas do naszego stolika, mieliśmy przepiękny widok, jak tylko usiedliśmy przyniósł jedzenie.

,,Mam nadzieje że nie jesteś zła, zamówiłem szybciej'' zapytał jak tylko kelner odszedł.

,,Nie, nie jestem'' odpowiedziałam biorąc sztućce do ręki.

,,Pamiętasz że za niedługo biorę udział w pokazie mody?'' zapytałam wbijając widelec we frytkę i wsadziłam do buzi.

,,Tak, tylko nie wiem czy znajdę czas, wprowadzam nowy towar na rynek i muszę zając się tym osobiście'' odpowiedział. No szkoda, troszkę jest mi przykro, ale rozumie go że jest zajęty ta swoją mafią.

,,Mam nadzieje, że przynajmniej pozwolisz pójść Kass, mówiła mi że zawsze chciała zobaczyć taki pokaz, załatwię jej najlepsze miejsce, a po pokazie pokaże jej jak to wygląda'' poprosiłam, biorąc kolejny kęs.

,,Oczywiście'' zgodził się, to dobrze, polubiłam jego siostrę i uwielbiam z nią spędzać czas.

Jak tylko skończyliśmy jeść, Carlos zabrał mnie na zakupy, pochodziliśmy po paru sklepach, ale dopiero w ostatnim wpadło mi w oko parę rzeczy, więc wzięłam je i biorąc go za rękę ruszyłam w stronę przymierzalni.

,,Siadaj, a ja pójdę się przebrać'' powiedziałam pokazując mu gdzie może usiąść i zaczekać na mnie.

Nie narzekał, ani nie marudził, usiadł na pufie i patrzył jak znikam za kotarą w przymierzalni.

Rozebrałam się i jako pierwsze ubrałam body kremowe z diamencikami.

Odsunęłam kotarę i podeszłam do niego żeby mu pokazać się, patrzył na mnie tym swoim sexy spojrzeniem, uwielbiam ten jego wzrok, który przeszywa moje ciało z góry do dołu.

,,I jak?'' zapytałam obracając się w kółko.

,,Zajebiście'' wymamrotał opierając swoje łokcie o kolana.

,,Poczekaj mam coś lepszego'' powiedziałam wracają do przymierzalni, zasuwając kotarę puściłam mu oczko. Tym razem ubrałam czarną bieliznę i biało czarne pończoszki ze szwem i pas, stanik ledwo zakrywał moje piersi, jedynie motylki zakrywały moje twarde sutki z podniecenia, ciekawa jestem co na to powie.

Odsuwając kotarę ruszyłam w jego stronę.

,,Ja pierdolę Scarlett, chcesz abym dostał zawału?'' zapytał jak tylko ujrzał mnie, aż mu telefon z ręki wypadł z wrażenia i o to mi właśnie chodziło.

,,No to musisz uważać, bo w twoim wieku nie łatwo o niego'' zaśmiałam się.

,,Uwielbiasz mnie wkurwiać prawda? Zapomniałaś jakie są tego konsekwencje?'' zapytał gdy stanęłam przed nim.

,,Możesz to ubrać jak wrócimy do pokoju'' powiedział pożerając mnie wzrokiem.

,,Zapomnij'' odpowiedziałam idąc z powrotem do przebieralni, następne rzeczy to były sukienki, które mu pokazałam oczywiście wszystko mu się podobało, po godzinie miałam dość, ubrałam swoje ciuchy i wróciłam do niego.

,,Już tyle? co tak mało? byłem przygotowany na wykupienie połowy sklepu'' zapytał zdziwiony.

,,Mam więcej rzeczy, ale chce, aby reszta była niespodzianką'' odpowiadam podchodząc do niego i daje mu całusa w usta, nie chce mu pokazać wszystkich rzeczy, bo nie będę miała go czym zaskoczyć.

,,No to co płacę i wracamy?'' zapytał łapiąc mnie za biodra, a potem zsunął ręce na moją dupeczkę i ścisnął mocno.

,,Tak'' odpowiedziałam dając mu kolejnego całusa, a potem ruszyliśmy do kasy, musiałam go zdezorientować sobą, żeby nie patrzył co kasjerka pakuje do toreb, więc objęłam go w pasie i wsuwając rękę pod jego koszulkę zaczęłam go drapać po brzuchu.

,,Przestań, bo kutas zaczyna mi stawać'' wyszeptał mi do ucha, a ja zaczęłam się głośno śmiać.

Jak tylko wyszliśmy ze sklepu, poszliśmy prosto do auta, Carlos otworzył mi drzwi, pomógł mi wejść , a potem ruszył na miejsce kierowcy, oczywiście jego ludzie jechali jak zawsze za nami, wkurza mnie to czasami, że na każdym kroku jaki zrobimy są jego ludzie i to dosłownie wszędzie, ale co mogę zrobić, jedynie mogę się do tego przyzwyczaić. Zaparkował, wysiadł z auta, a potem podszedł do moich drzwi i pomógł mi wysiąść.

,,Dziękuje za to co dla mnie dzisiaj zrobiłeś'' powiedziałam stając na paluszkach i dałam mu całusa w usta, chwycił mnie za szyję i wsuwając mi język do ust pogłębił pocałunek.

,,Idziemy do środka?'' zapytałam przerywając pocałunek.

,,Co tylko zechcesz'' odpowiada patrząc na mnie tymi swoimi oczami, pełnymi pożądania, uśmiechnęłam się do niego i ruszyłam kręcąc dupeczką do środka, a on za mną, podziwiając mój tył.

Jak tylko zamknął drzwi, chwycił mnie za biodra i przysunął do siebie.

,,Wreszcie mam cie tylko dla siebie'' wymamrotał całując mnie w usta.

Nie przerywając naszego pocałunku doszliśmy do łóżka.

,,Poczekaj tu zaraz wracam'' wymruczałam zalotnie, od razu się uśmiechnął wiedział co chce zrobić.

Weszłam to łazienki, rozebrałam się do naga i ubrałam tą bieliznę co Carlos mi kupił z motylkami na sutkach, szpilki i otworzyłam drzwi do sypialni, siedział na łóżku tak jak go zostawiłam, podeszłam powoli do niego, pożerał mnie swoim wzrokiem, chwyciłam jego marynarkę i zsunęłam mu z ramion i rzuciłam obok, następnie zajęłam się jego koszulką, podciągnęłam ją do góry, a potem przełożyłam przez głowę i rzuciłam na podłogę. Zaczęłam sunąć pazurkami po jego klacie, ramionach i brzuchu, on to uwielbia. Chwyta mnie za biodra i kładzie na swoich kolanach, rozsuwając nogi obejmuje go w pasie, łapie obiema rękami moje pośladki i zaczyna masować je. Obejmuję jego szyje i przysuwam do siebie aby pocałować.

,,Kurwa, ale ty zajebiście sexy w tym wyglądasz'' warknął podnosząc swoje ręce do moich piersi i chwytając za motylki zsunął mi je, biorąc sutek do ust zaczął go ssać i kręcić języczkiem, a potem to samo zrobił z drugim.

,,Carlos... pragnę cie'' wymruczałam zalotnie.

Poczułam jak zsuwa rękę między moje nogi i odchylając stringi na bok wsuwa we mnie dwa paluszki.

,,Kurwa, ale jesteś mokra'' powiedział posuwając mnie swoimi paluszkami.

,,Ty nie grzeczny pieprzony kotku szalejesz za moim twardym kutasem prawda?'' pyta wsuwając we mnie trzeci palec.

,,Tak ... pragnę żeby... wszedł w moją cipkę'' wybełkotałam zalotnie, a on zaczął mnie całować po szyi i przyśpieszył swoje paluszki, rżnął moją cipeczkę nimi, bardzo szybko. Zatracam się w jego pocałunkach i orgazm uderza mnie mocno i szybko. To rodzaj orgazmu, który nie trwa wieki, ale wstrząsa tobą do głębi. Skomle gdy wysuwa ze mnie paluszki i bierze je do buzi.

,,Mmmm uwielbiam smak twojej słodkiej cipeczki'' jęknął łapiąc mnie za biodra i obrócił nas tak że wylądowałam pod nim, a potem zszedł z łóżka, ściągając spodnie wraz z bokserkami, wrócił do mnie pokrywając mnie swoim ciałem, objęłam mocno go nogami i przysunęłam najbliżej jak tylko mogłam, obejmując go rękami zaczęłam mocno drapać po plecach. Chwycił za swojego kutasa i zwilżył go moimi soczkami, a potem wsunął go we mnie.

,,O kurwa!'' jęknęłam jak poczułam go całego w sobie, poczułam ból, ale za każdym wepchaniem go ból przeradzał się nieziemską przyjemność, chciałam, żeby zerżnął mnie mocno tak jak oboje lubimy.

,,Mocniej!'' krzyknęłam łapiąc go za pupę i dociskałam do siebie.

,,O kurwa... Carlos!'' jęczałam jak posuwał mnie szybko i mocno.

,,Kurwa kocham cię rżnąć, bierzesz mnie tak dobrze'' jęknął łapiąc mnie za szyję i mocno ścisnął, oczywiście na tyle mocno żeby mi nie zrobić krzywdy, posuwał mnie bezlitośnie szybko, moje cycki podskakiwały, a usta krzyczały z rozkoszy jego imię. To doprowadziło nas oboje do krawędzi, do punktu w którym poczułam że wybuchnę i dałam się ponieść orgazmowi.

,,Dobrze ci było?'' zapytał patrząc mi w oczy, wie że jestem wstydliwa, ale i tak pyta uwielbia gdy czerwienie się ze wstydu.

,,Tak'' odpowiadam patrząc mu w oczy, staram mu nie pokazać że zawstydza mnie tym pytaniem.

,,Jak bardzo?'' dopytuje z uśmieszkiem na twarzy, co za dupek.

,,Carlos'' mamrotam zakrywając się poszwą.

,,Zapytałem jak bardzo?'' powtórzył zabierając poszwę, tym samym odkrywa moja twarz.

,,Bardzo mi było dobrze i przyjemnie'' odpowiadam czując ciepło na moich policzkach.

,,Grzeczna dziewczynka'' mówi przysuwając mnie bliżej do siebie, a potem nakrywa nas i pogrążam się w śnie.


Proszę, wesprzyj autora głosują lub komentując.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top