Zapchlona

ochrzciłam cię dzisiaj
na zapas tak sądzę
chociaż zima mija
zbyt powoli jednak

przebiegasz przez ulicę
nie mogę cię winić
chromy przyjacielu
podaruj mi proszę

chociażby jedną pchłę
może zakiełkuje
wymości dla ciebie
wygodne posłanie

w którejś z moich komór
albo też w przedsionku
nieba tylko bądź mój
dopóki trwa ten sen

psie z kulawą nogą

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top