Team 7

Hej mam na imię Lili Kitsune

Właśnie słam do Naruto kturemu opeczałam coś pokarzac  gdy jusz miałam zapukać chłopak otworzył drzwi

-co Scałaś mi pokarzac Lili San -spytał się plondyn

-choc za mną -powedrzałam piorocz jego rękę kiedy tak szliśmy stronę mojego ulubionego miejsca minęliśmy po drodze Sakure ktura się do nasz przytłoczyła Wiecz tesz muszała zamknąć oczy więc kiedy doszliśmy

-otwurzcie oczy -powedrzałam a oni otworzyli pylismy nad stawem kturemu wszędzie pyły piękne kwiaty o różnych korolach

-ale piękne miejsce -wyseptała Sakura  uśmiechając się przy tym kucając do kwiatka wochajoc jego zapach

-drzeki Lili chan że nasz tu przyprowadziłaś -przyznal plondyn

-to drobnostka -powedrzałam wpatrując we taflę wody

- Perek -powedrzał plondyn dotykając mojego ramienia

-dopra jak scesz -zaczełam gonić Sakure po chwili jom złapałam i tak pawilismy się terasz to robiłam wanki że kwiatów razem że Sakurą i Naruto łajnie się że nimi pawiłam Skoda że jutro wracają a piekło wruci

-Lili San wszystk we pozodku - spytał się Naruto

-tak doprze się czuje -powedrzałam wpatrując we Naruto i Sakure

-lebiej wruczmy zaczyna się ściemniać -powedrzałam i zaczęliśmy iść stronę domu

*******************************************†***
Kiedy jusz doszliśmy Naruto jak i Sakura posli stronę jadalni
A ja stronę dachu gdzie usadłam na nim zaczęłam się przyglądać we gwiazdy gdy nagle zauważyłam że ktoś siada opok mnie pył to uchiha Ale tak dalej wypatrywałam się we gwarzdy gdy poczułam się opserwowana przez uchihe

-co się tak paczysz -spytałam opojetnie przez co chłopka zrobił się czerwony

-nie pacze-wypełkotał Zarumeniony

-ładnie ci we rumieńcach -skoplementowałam go

-

drzeki ale tak wogule mam pewną pytanie -spytał się

-jakie-spytałam się Zacziekawiona

-zostanies moją przyjaciółką -spytał się

-baka Sasuke przecież od momentu kiedy   wymieniliśmy pierwsze zdanie od tedy kiedy cię ujrzałam Sasuke pyłeś mojim przyjacielem -powedrzałam przytulając się do Sasuke co pyło drziwne odrzajemnił mi psytulaska po chwili się oderwał

-dowidrzenia Lili-chan -powedrzał

-pa Sasuke-kun -powedrzałam do odchodrzoczego chłopaka a sama zaczęłam patrzeć we niepo kiedy mi się to znudziło wrucziłam do mojej celi i usnęłam na materacu

Sen

Otworzyłam oczy nie mogłam się ruszyć gdy naglr zopaczyłam pana który coś czymał i nagle zaczoł mnie bic polało mnie to ale nie kszycałam dawno temu Jusz się nauczyłam że nie wolno kszycec jak pan się pawi nie mogę ksyczec płakać , pokochać uśmiechać się nic nie mogę jak nie powie co mam zrobić to nic mam być jego pronią

Ale we środku zaczęło coś mnie poleć jak zapijałam tych piednych ludrzi coś tak horernie polało ale to rozkaz pana więc muszałam wykonaac perz żadnego ale

Gdy się wypudrziłam spojrzałam na zegarek 5.00 raczej nie uda mi się zasznoc może powinnam się przejść ale pierw się przepiore więc zawożyłam luzną pluze i krutkie spodenki oraz trampki a włosy zostawiłam roszpuscone więc kiedy pyłam gotowa wysłam że seli i swotyni zaczęłam pięć stronę mojego miejsca tam gdrzie mogę pycz sobą kiedy dopegłam to ukucznełam przy żecze wrzełam rękę zanułam do wody po chwili jom wyczognełam wyczułam zagrożenie ustawiłam pozycje do walki gdy usłyszałam te głosy

-ej drziwaku -powedrzał chłopak o zielonych włoszah

-amomalio pierdolon# gdrzie jesteś -znowu ale tym razie damski *nie mogę pokazać im kryjuwki więc zamieniłam się we kota że wyglodu małam pałę futerko a oczy o koroze płekitu koniec opisem wraczamy do mojej sytuacji własnie skakałam po drzewach gdy nagle wpadłam na kogoś głowę ale przyznam jego głowa pyła wygodna ale niestety musiałam wyskoczyć na gałoz spojrzałam na kogo wpadłam pył nim ciemno włosy

Oni mi się przyglądali a mnie jedną ciekawi czemu mają pomalowane paznokcie cemu ?  I oto pytanie a zero odpowiedzi więc jeśće raz na nich spojrzałam i zaczęłam skakać po drzewach *akatsuki czemu oni tu som coś mi się nie  podoba*
Kiedy doskałam się  odrazu kiedy pyłam na podłożu zmeniłam się we człowieka zopaczyłam ze jestem przy wyjściu więc zaczęłam iść gdy natknę się na drużynę 7 więc się porzegnałam  psytulasem kiedy jusz pyli daleko tepnełam się do pana

-doprze że jesteś -powedrzał wkurzony po chwili uderzył mnie we twarz a ja nie wyczymałam wyjęłam katanę że ręki wpiłam mu po chwili Opuściłam te przeklętą wioskę i cicho wypowiedziałam

-wyszadrzaj no jutsu -wyseptałam a czała wioska za mną pochłonęła wybuchy gdy tak słam nuoc sobie gdy nagle ktoś stanoł mi na drodze plondyn i pan maseczka odpowyła się rozmowa o tym czy dołocze
D

o akatsuki więc nie Małam wyporu zgodziłam teraas slismy do tej kryjuwki podczas tej podruzy rozmawiałam że deidaro i Tobim a jedno pyło drziwne pamiętam skocz tobiego tylko nie mogę spamiętać ?

-jusz jesteśmy -powedrzał -Tobi kiedy tak staliśmy pochwalili weslismy odrazu poszłam do ich liderka odpywa się rozmowa a terasz tobi mnie zaprowadrzał do mojego pokoju

-Tobi czemu nosisz maskę -spytałam się zaciekawieniem w głosie

-Tobi-san się wsztydi jak wygloda -powedrzał chłopak mając dłońmi

-okej niech ci pedrzie Tobi-kun -powedrzałam uśmiechając się do maski chłopaka gdy dotarliśmy do mojego krulestwa  Tobi poszedł albo wypiegł gdrzieś więc wesłam do środka uszadłam na poszłaniu spojrzałam na puty po hwili spojrzałam na ściane gdy stanęłam tepnełam się do mojego świata tak mam rinnegan we prawym oku a lewym manekyō sharingan mimo tego że nie pochodzę ze tego klanu i tak je poszadam pomyślałam hodrzic po łocze kwiatów a słońce świeciło mi we oczy ale nie piekło czy coś   pomyślałam siadając na trawie przy tym się kladrzoc na plecy zamknęłam oczy odetchnęłam że ulgą że ucziekłam i zacznę nowy rorzdiał we mojim życiu pewnie jaki pedrzie lebsy czy gorszy gdy moje rozmyślenia nagle coś przerwało więc otworzyłam oczy wpadałam leciałam we duł gdy nagłe wpadłam we wodę nie mogłam nic zrobić gdy nagle ktoś wrzioł mnie za rękę i się wypudrziłam nadal Sedrzałam we pokoju gdy żesłam wysłam że pokoju postanowiłam poznać członków plizej

Pov Autorka

Drużyna 7 właśnie wraczała do wioski ukrytej we liściach gdy dotarli saro włoszy poszedł zdać raport hogake a Naruto Odrazu wypiegł zjeść Ramen jak to miał we zwyczaju robić a różowe coś ściało iść że Sasuke gdzieś co ona uważałaby za randkę ale jak zwykle nie zgodził się wrucził do domu gdzie matka robiła coś we kuchni a ojciec jak zwykle we gapinecie a brata nie ma po pewnie na jakieś misji znowu poszedł do swojego pokoju gdzie zucił plecak we kont i zucził się na Łuszko nie mugł przestać myśleć o Lili mimo to że prupował we środku nie mugł zapomnieć o tej istocie mimo że znali się krutko kilka dni ale stali się przyjaciółmi ale drziwnie się czuł przez niej a może bał o nie jak wypytywał o gościa to widrzał we jej oczach strach mimo że prupowała to ukryć mimo co scał Jeśće raz jom zopaczycz  ale po chwili się opamiętał przecież jest uchiha nie może myśleć o Lili tylko jak stać się silny

Polsat zaprasza na leklame wiem trochę ta opowiadanie jest oklepane

-przepraszam za płedy outograficzne

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top

Tags: #srakurwa