7
Tata i Joe jak co sobotę oglądali mecz. Wychodziłam z kuchni z pełną miska popcornu i musiałam przejść przed kanapą, bo za stał jakiś dupny wazon, który kupiła Karen i jeszcze nie znalazła idealnego miejsca dla niego.
- Tak! - zostałam bezczelnie popchnięta na podłogę kiedy te dwa goryle podskoczyły do góry.
- Co do.. Mój popcorn!
- Młoda, wygraliśmy to! - Joe złapał mnie i przerzucił sobie przez ramie.
- Puść mnie palancie. Co się stało, że mnie wywaliliście? - otrzepałam swoje spodnie kiedy już stałam na prostych nogach.
- Wygraliśmy! - odwrócili mnie twarzą do telewizora. Właśnie puszczali powtórkę zdobytego gola. Wiecie kto go strzelił? Louis pieprzony Tomlinson. I to przez niego mój popcorn właśnie teraz leży na ziemi!
****
Po całym zdarzeniu poszłam zrobić sobie nowy popcorn i zakopałam się w kołdrze w moim pokoju. Odpaliłam film i cieszyłam się wolnym czasem.
Jęknęłam kiedy musiałam wstać, żeby odczytać wiadomość, którą ktoś właśnie mi wysłał.
Dupek: Widziałaś mój mecz, suczko?
Ja: Odkupujesz mi popcorn, dupku.
Dupek: A może od razu zostanę twoim sponsorem?
Dupek: Co chwile mam ci coś kupować.
Dupek: Dziewczyno, bo zaraz nie będziesz miała gdzie tego kłaść
Ja: Po pierwsze to nic mi jeszcze nie kupiłeś
Ja: A po drugie patrz
Ja: *załącznik*
Dupek: Chwalisz się czymś bo nie wiem?
Ja: Tak. Bo jestem piękna c: Bo mój kolczyk jest nowy c: Bo mogę c:
Ja: I mam się czym chwalić, a nie tak jak ty tym pieprzonym golem c:
____________________
myślałam, że dodałam ten rozdział dwie godziny temu.... cóż myliłam się..
przepraszam za moją głupotę xdd
To wszystko przed głupią szkołę..
wrócę tu kiedyś, więc paa xx
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top