4 - 2
Leżałam przyparta do materaca i jednocześnie do ściany za mną. Lou za to leżał na boku i przygniatał moją nogę, nie przeszkadzało mi to do czasu, aż nie zaczęła drętwieć i musieliśmy przerwać serię pocałunków. Ale położyliśmy się w bardziej wygodnej pozycji i mogliśmy kontynuować. Nie chciałam myśleć o konsekwencjach, o tym czy to prawda z jego narzeczoną i co może zdarzyć się za chwilę. Było mi po prostu przyjemnie.
Nie przejęłam się nawet tym, że pozwalał sobie na za dużo, a raczej jego ręce. Złapałam jego włosy i wplotłam w nie moje palce. Oh... było mi tak dobrze.
- Co tu się odwala? - zmarszczyłam brwi i oderwałam się od Louis'a.
- Co ty tu robisz?
- Zapytałem pierwszy!
- Nie będę ci się tłumaczyć.
- Mam iść po ojca?
- Rób co chcesz. - machnęłam ręką i usiadłam na łóżku. Lou patrzył to na mnie to na Joe zdziwiony. Zabrakło mu języka w buzi? Przed chwilą go jeszcze czułam..
- No to już idę!
- Nie, dobra nie idź! - zatrzymał go Louis podnosząc się na łokciach. - I tak miałem już iść.
- Nie, wcale nie miałeś. - wtrąciłam. Zgromił mnie wzrokiem i wstał z łóżka.
- To że lubię cię jako piłkarza, nie znaczy, że możesz posuwać moja siostrę.
- Wcale jej nie posuwam. - powiedział twardo, ale ja słyszałam jednak obawę w jego głosie. - A tak w ogóle to mam cztery wolne bilety na mecz w następną sobotę, chciałbyś jeden? - spojrzał na niego. No co za.. przekupuje mi brata, dupek jeden!
- Wiem co kombinujesz... - zmrużył oczy i patrzył chwilę na nas w ciszy. - Ale dobra. - zgodził się i ostatni raz mierząc nas wzrokiem wyszedł zamykając za sobą głośno drzwi.
- Trener mnie zabije.
- Nie masz tych biletów, prawda?
- No.. - mruknął. - Do tego jutro muszę wcześnie być na treningu, a tu mi dobrze. - powiedział patrząc na mnie z uśmiechem. Wzruszyłam ramionami nie wiedząc co mu odpowiedzieć i poprawiłam moją poduszkę.
- Zostaniesz tu?
- Na noc?
- A chcesz?
- A ty chcesz?
- Tak.
- To tak. - odpowiedział i rzucił się na łóżko, jednocześnie przygniatając mnie i obsypując kolejną serią pocałunków.
_____________________
Lubię ten rozdział :) >>>
Obiecuję, że następny rozdział pojawi się wcześniej, czyli jeszcze przed niedzielą.
Cały czas trzymamy się w rankingu <3 Dziękuję, dziękuje, dziękuje <3
Do następnego! xx
p.s jak podoba się wam nowa okładka?
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top