Wyznanie
Nie umiałam znaleźć odpowiedzi na te słowa. Po prostu się uśmiechnęłam.
Time Skip
Siedziałam na trawie patrząc na gwiazdy. Wiał lekki wiatr który rozwiewał moje włosy.
- Mogę się dosiąść?- zapytał ktoś za mną.
Tym kimś okazał się być nie kto inny jak Sasori. Skinęłam tylko głową w odpowiedzi. Czerwono włosy usiadł koło mnie i wbił wzrok w niebo.
- Ładnie, prawda? - zapytał.
Odpowiedziałam kolejnym skininiem głowy.
- Hej zakochańce chodźcie na kolacje! - zawołał Hidan.
- Irytujący - westchnęłam.
Po kolacji ruszyłam do pokoju by wziąć prysznic i pójść spać. Ranek nie był zbyt ciekawy... Zaczepki ze strony Hidana, trening z Itachi'm i takie tam. Widząc to że umieram z nudów Konan i ja poszłyśmy na zakupy.
- Sasori zaczął się inaczej zachowywać gdy wstąpiłaś do Akatsuki - powiedziała Konan uśmiechając się pod nosem. Uniosłam pytająco brew na co ona się zaśmiała - Naprawdę nie zauważyłaś tego że się w tobie zakochał?
- Co? Nie...- odpowiedziałam zaskoczona.
- Jest zbyt nieśmiały by Ci to powiedzieć - powiedziała z lekkim uśmiechem.
- Założę się że gdyby coś czuł to po prostu by mi to powiedział - odpowiedziałam stanowczo.
Time Skip
Po skończonych zakupach leżałam na łóżku analizując to co powiedziała Konan. Uśmiechnęłam się lekko na samo wspomnienie. Pomyślałam o tym jaka bym była szczęśliwa jakby to wszystko okazało się prawdą...
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top