Część 4


Z sansem znałaś się już tak z około cztery dni i chyba zalał cię miłością do słabych żartów ale najgorsze było to że wiedział jak cię rozśmieszyć ale sama miałaś na niego swoją tajną broń którą używałaś w nagłych przypadkach, no okey to może wrócimy do tego co ty robiłaś ? no to tak twoja przyjaciółka chciała żebyś zagrała przed bandą dzieci na swojej gitarze no tak szczerze to ich tak bardzo nie lubiłaś bo rok temu prawie zniszczyły ci twoją gitarę ale ocalała ale najgorsze jest to że to jest zabawa andrzejkowa i masz się przebrać za czarownicę i w tym problem był że ty nie miałaś nic takiego no i jeszcze miałaś im wróżyć eh zawsze masz pecha że musisz grać na imprezach dzieci ale miałaś nadzieje że odrobinę zmądrzały i nie musisz bać się o gitarę.

Ale na razie nic cię nie martwiło tylko myślałaś co u sansa ? ale tak się rozleniwiłaś że po prostu nawet nie chciałaś się ruszyć z miejsca na chwilę przysnęło ci się...

obudziłaś się na łące ale coś ci tu nie grało byłaś tak jakby mniejsza wyglądałaś na sześciolatkę, zaczęłaś się rozglądać po miejscu w którym właśnie byłaś jak tak chwilę już siedziałaś postanowiłaś wstać i iść przed siebie bo co innego miałaś zrobić ? ale krajobraz który widziałaś był nieziemski te piękne szczyty z twojego podziwiania krajobrazu wyrwał cię ryk, odwróciłaś się a za tobą stał wielki czarny smok którego już skądś kojarzyłaś,

 chciałaś uciekać co kol wiek ale spod ziemi wyrosły pnącza które złapały cię za nogi i uniemożliwiały  ci ucieczkę próbowałaś krzyczeć prosić o pomoc... ale nikogo nie było byłaś sama z tym smokiem, stwór chwilę się na ciebie patrzył do chwili gdy nie stanęłaś w płomieniach, ból był nie miłosierny  w twoich oczach pojawiły się łzy nawet twoje błaganie jego o litość nic nie pomogło a ból narastał ale po chwili poczułaś jak by ktoś tobą trząsł ?

-(T.I)- AAAaaaaa to boli przestań !!!!- wykrzyknęłaś, przez łzy w oczach nie wiedziałaś co się dzieje, ale gdy poczułaś kościste ręce od razu skapnęłaś się że to sans, chwila czy on się włamał do twojego domu ? albo możliwe jest to że krzyczałaś przez sen...

-sans- (T.I) hej jestem przy tobie nie wiem co ci się śniło ale nie płacz no już cii- głaskałem tak (T.I) po jej puchatych włosach, była strasznie do mnie wtulona, chyba miała koszmar bo jest cała roztrzęsiona-

Gdy przestałaś płakać i się trząść ( jak galaretka XD ) to właśnie zdałaś sobie sprawę że się tulisz do sansa no ale jak masz przyznać to już wolałaś to niż czuć ten ból... tak po pięciu minutach tulenia się odsunęłaś się od niego,  tak na chwilę zerknęłaś na niego zastanawiając się jak on tu wszedł, wiesz że on umie się teleportować no ale nie może sobie pozwalać na wchodzenie do twojego mieszkania,

-(T.I)- sans... skąd ty się tu wziąłeś ? nie pamiętam żebym dawała ci klucze czy coś - zmierzyłaś go trochę swoim wzrokiem od góry do dołu bo w końcu po co by miał do ciebie tak po prostu przyjść ?

-sans- chciałem do ciebie przyjść ale jak usłyszałem krzyki od razu tu wpadłem no i zobaczyłem jak krzyczysz i płaczesz przez sen

no dobra  to jest chyba dobre uzasadnienie, po nie długiej chwili nastała niezręczna cisza i była tak gęsta że można by ją nożem ciąć, no dobra może nie aż taka gęsta zaś no ale mniejsza, chwilę się patrzyłaś na niego i chyba to zauważył a ty szybko odwróciłaś swój wzrok

-sans- bo się chciałem zapytać czy byś nie chciała może poznać moich znajomych ? urządzamy wieczór filmów w następny piątek... zrozumiem jak nie będziesz chciała - miałem nadzieje że odpowie tak bo chciałbym ją trochę bliżej poznać, popatrzyłem się w jej oczy ale czy mi się zdało czy ona ma kocie oczy ? 

-(T.I)- jasne- po krótkiej chwili zauważyłam że sans się patrzy w moje oczy awww ale to jest urocze jak się tak gapi ale teraz oboje sobie patrzyliśmy w oczy... 

-(T.I)- em sans... może coś porobimy na przykład obejrzymy jakiś film ? - powiedziałam tak na szybko żeby przestał się już tak lampić i chyba teraz dotarły do niego moje słowa bo się lekko zarumienił na niebiesko 

-sans- jasne - kurde czy ja serio się tak długo patrzyłem w jej oczy ? 

- time skip -

oglądałam z sansem jakąś komedię i to dosyć śmieszną no cóż co scena to się śmialiśmy, nawet fajnie się z nim spędza czas ale szkoda że film tak szybko zleciał hm sans chyba coś zauważył ta to moja gitara

-sans- umiesz grać na gitarze ? - (T.I) tylko kiwneła głową, ciekawe jak gra-  to może zagrasz ?

podeszłam po gitarę stojącą pod ścianą i zaczęłam grać cokolwiek a sans się wpatrywał we mnie jak zaczarowany, chyba mu się podoba no ale jak on słucha jak nie ma uszu ? przestałam o tym myśleć i skończyłam grać.

 Sans jeszcze chwilę posiedział u mnie i trochę pograliśmy na konsoli i nawet udało mi się parę razy wygrać ale czas nam szybko zleciał na wygłupianiu się i takich tam on musiał już iść do domu a ja zostałam sama zaś no ale mam kota jeszcze się z nim pobawię i idę spać...

-------------------------------------

mam nadzieje że się wam spodobało ^^ 

896 słów XD 

dobra ja spać muszę iść  bo nie wstanę, i do tego wene dostałam w nocy... ;-; XD 

to dobranoc !!! <3 

do nexta~


Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top