Część 10
Wybraliście A) ( ͡° ͜ʖ ͡°)
okey to bierzcie się do czytania~
--------------------------------------------
Tydzień po tych twoich zakupach i namówieniu sansa na plaże co udało ci się idealnie no cóż byłaś w tej chwili z siebie bardzo dumna, przebrałaś się w niebieską sukienkę a pod nią miałaś bikini i nawet cię nie gryzło chyba możesz dziękować swojemu szczęściu po chwili zerknęłaś na zegarek no i przypomniałaś sobie że sans miał cię za piętnaście minut odebrać spod domu, zrobiłaś jeszcze parę rzeczy co zajęło ci dziesięć minut a potem wyszłaś z domu i zamknęłaś drzwi za sobą pod twoim domem czekał już sans a ty tylko gwizdnęłaś na co on się odwrócił i najnormalniej w świecie jego twarz zmieniła się na błękit i miał czarne oczy na co ty tylko zachichotałaś i podeszłaś bliżej podgryzając swoją wargę -(T.I)- Jak tam? coś tu gorąco co nie?- otarłaś się o niego i poczułaś jakby na chwile on zamarł chyba o taką reakcję ci chodziło prawda? ale jeszcze zabawa się dopiero zaczyna sans.
-sans- H-hej... (T.I) pięknie dziś wyglądasz- mój dobry boże dziewczyno ty wyglądasz normalnie jak anioł... i chwila czy (T.I) się o mnie otarła? o mój ten dzień chyba lepszy nie może być no ale może dziś się trochę pobawię, zaśmiałem się i pokazałem do (T.I) swoje kły na co ona się zrobiła jak burak jaka ona jest słodka gdy się czerwieni, podszedłem do niej i wziąłem ją w stylu panny młodej na co ona zaczęła protestować.
-(T.I)- S-sans ja potrafię chodzić...- sans mnie nie słuchał tylko złapał mnie za tyłek na co ja się zrobiłam czerwona i teleportował nas na plaże wtedy mnie puścił a ja pobiegłam cała czerwona do mojej przyjaciółki.
-(I.T.B.F)- Hej (T.I) co ty taka czerwona?- zaśmiałam się i popatrzałam chwilę na nią a potem na sansa- No nie gadaj...- próbowałam się nie śmiać ale to nic nie dawała a (T.I) się tylko zdjęła sukienkę i została w bikini w którym wyglądała zajebiście.
-(T.I)- To mój specjalny haczyk na ryby- zaśmiałam się i popatrzałam na sansa a potem poszłam do wody przez chwilę czułam na sobie wzrok sansa a jak się odwracałam to nic nie widziałam czyżby mój plan zadziałał?, po paru minutach wszyscy byli w wodzie a sans się na mnie uwziął i mnie wrzucał do wody nawet jak przed nim uciekałam to nic to nie dawało on i tak mnie złapał no ale wyszłam z wody i uciekłam najszybciej jak mogłam do papsa żeby mnie schował przed sansem.
-sans- Ej śliczna gdzie ty mi uciekasz? przecież cię nie zjem~- przeteleportowałem się do (T.I) i złapałem ją i wziąłem na ręce a potem pobiegłem do wody, wrzuciłem ją ona mnie nie puściła i wpadłem razem do wody i wylądowałem jej w piersiach na co ona aż zapiszczała i spaliła buraka ja szybko wstałem i teleportowałem się do papsa cały niebieski co ja zrobiłem?! serio?! dlaczego musiałem jej akurat tam wpaść?! nie no ale nie będę narzekać jej skóra jest naprawdę miękka.
-(T.I)- serio... - wyszłam z wody i poszłam na koc cała czerwona i nic nie mówiłam to było po prostu dziwne, siedziałam na kocu skulona i się nie odzywałam do nikogo po prostu nie... ja nie wiedziałam że to może się stać ale serio tam musiał mi wpaść? to tylko czysty przypadek...
- w nocy-
Była już noc a ja spacerowałam po plaży z sansem no cóż to nie jest jego wina że przypadkowo mi tam wpadł ale co się stało to już się nie odstanie, po chwili nastała naprawdę cicha atmosfera i musiałam to skończyć -(T.I)- Ładna dzisiaj noc...- popatrzyłam na sansa chyba o czymś myślał bo nie patrzał się na mnie tylko przed siebie.
-sans- no fajna jest- Popatrzałem na (T.I) ale ona jest piękna a może by tak... po chwili stałem przed nią a ona nie wiedziała o co chodzi a ja ją objąłem w pasie i ją przyciągnąłem do siebie- a wiesz co jest jeszcze bardziej piękniejsze od tej nocy?~- w tej chwili niebo zrobiło się jaśniejsze i wokół nas było słychać szum morza, przybliżyłem moją twarz do jej i już prawie...
-(T.I)- A-ale sans...- nie zdążyłam nic powiedzieć bo ten przystawił mi palec do ust i nie pozwolił nic powiedzieć a ja byłam czerwona chwila czy on...
-----------------------------------------
POLSAT kochani~
( ͡° ͜ʖ ͡°)
~nie będę zdradzać co będzie dalej~
do nexta~
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top