trzy
Niebo mi runęło na głowę...
Jak ja się po tym pozbieram?
Cały świat na mojej głowie:
Dom, praca, szkoła, dzieciaki
I jeszcze na tej planecir
Mam swoje oczko w głowie...
Jak ja mam to opanować?
Tam sprawdzian lub egzamin życia...
Na co mi tego potrzeba?
Mam za dużo problemów w głowie!
Jeszcze karetka po mnie jedzie!
Co, wyślą mnie do psychiatryka?
Bo chcą dla mnie jak najlepiej?
Wiem najlepiej, co dla mnie dobre
I dobrzejsze, za rady dziękuję.
Wiem, że narzekam, wiem, że czasem
Niedobrze się zachowuję:
Wzgardliwie, krucho, wyniośle.
Ale kiedyś będzie dobrze;
Nawet gdy niebo raz jeszcze
Runie mi na głowę.
Z tomu "Być kobietą"
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top