4
Witaj.
Cisza mnie niszczy.
Nie mogę krzyczeć, ponieważ wiem, że to nic nie da.
Nie mogę nawet się odezwać, bo zakazałeś mi.
Odebrałeś mój głos, którym mogłam mówić nie przez łzy.
Codzienny spokój mnie rujnuje.
Przy tobie chciałam żyć a teraz?
Nie mam już nic.
Wszystko przepadło.
Spadłam i bez twych rąk nie wstanę już nigdy.
Potrzebuję twych nóg abym mogła iść.
Potrzebuję twych uszu abym mogła słyszeć ptaków śpiew.
Potrzebuje twych oczu abym mogła widzieć piękny świat.
Potrzebuję twych ust abym mogła się śmiać co dnia.
Potrzebuję twych wskazówek, żeby dotrzeć bezpiecznie.
Potrzebuję twojego uśmiechu, żeby każdą przeszkodę z łatwością omijać.
Potrzebuję twych miłych słów abym mogła każdą górkę ze śmiechem przeskakiwać.
Potrzebuję twego tlenu abym mogła żyć.
Nie wiem nadal ile wytrzymam bez Ciebie.
Nie wiem do kiedy dam rade.
Brakuje mi Ciebie.
Z każdym dniem coraz bardziej.
Na zawsze twoja
Z.
PS: Kocham Cię
Hej.
Podoba się?
Mi tak sobie.
Do następnego.
Dziękuję za ponad 70 wyświetleń.
Dla mnie to naprawdę wiele.
czekam na opinie xxx
P
apa
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top