15-epilog

Witaj!

Krople deszczu spadają jak my.
Są takie same i tak bardzo daleko od siebie.
Nasz samolot już dawno odleciał, tylko ja się spóźniłam.
Ty zaś jesteś już pewnie na drugim końcu tego zwariowanego świata.
To ma być świat dla ludzi, dla nas, więc dlaczego wszytko jest takie nieludzkie?

Codziennie zapisujemy scenariusze na kartach naszego życia.
Przepraszam, ale nie mam jak pisać dalej. Atrament w mym piórze wyparował niczym nadzieja.
Wszystko pędzi tak prędko, nie mogę się zatrzymać. Jestem coraz bliżej mety, coraz bliżej wieczności. Spokojnie jeszcze tylko kilka minut. Jeszcze tylko kilka ostatnich słów, wyrazów, które opiszą wszytko.

Wyrazów które nigdy nie mogły się wynużyć może teraz przyszedł wreszcie na to czas?

Wiem, obiecywałam, że będę czekać.
Wiem, pisałam, że nigdy nie zwątpię, ale znudziło mi się to.
Nadal kiedy patrzę za okno,
gdy widzę ludzi, grupkę znajomych, pary przypominasz mi się, ale tak nie może być.

Długo myślałam nad drugą stroną świata. Czy warto? Jak to zrobić? Czy to będzie boleć, ale muszę spróbować.

Teraz wiem na pewno to koniec.

Żegnaj
Na
Zawsze...


Hej to już koniec😢😢😢.
Nie chce mi się tego ciągnąć.
Jeśli wam się te listy podobały napiszcie bo mogę pisać podoba tylko inny tytuł i trochę to będzie inne ale podobne w sumie xD czekam piszcie. Pozdrawiam. Kocham was i dziękuję za wszytkie poprawki gwiazdki komentarze wiadomości prywatne, recenzje po prostu za wszytko kocham was i pozdrawiam😂😙😍

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top