two
Usiadłam w ławce i zaczęłam się trząść ze stresu, co zauważyła nauczycielka rozdająca nasze testy.
-Spokojnie Alex, test nie jest aż taki trudny, o ile choć chwilę poświęciłaś na naukę.-uśmiechnęła się i podała mi zszyte 5 kartek A4.
-Może nie trudny, ale długi.- odparłam nawet nie słyszalnie. Z tego była znana pani Shtap.
-No to powodzenia!- powiedziała pod koniec rozdawania.
Zrobiłam pierwszą stronę, a minęło jakieś 5 minut, serio ten sprawdzian jest prosty.
Po 30 minutach skończyłam test. Oddałam pani, spakowałam się i zbierałam się do wyjścia. Przy drzwiach dałam znak Jamesowi, żeby wiedział, że spotykamy się tam gdzie zawsze. Ostatecznie wyszłam z sali i udałam się na stołówkę, gdzie kupiłam sobie lunch.
Bufet był bardzo bogaty jeżeli chodzi o wybór.
Wzięłam ciasto czekoladowe i sok pomarańczowy. Usiadłam przy jednym ze stolików i zaczęłam przeglądać social media, bo nie zdążyłam zrobić tego w domu. Zazwyczaj siadam tu i czytam, albo rozmawiam z Jamsem, czasami też najdzie mnie na pisanie posta na bloga. Na głównej stronie Facebook'a jak zwykle miałam bardzo dużo postów z grup.
Jestem we wszystkich możliwych fandomach jeżeli chodzi o ekipę Young Stars i udzielam się tam bardzo często.
Dzisiaj mam zajęcia taneczne, więc będę mogła się odstresować i odciąć od szarej rzeczywistości. Taniec to moje szczęście, nie potrafiłabym bez niego żyć. Jest to barwa, która czyni moje życie kolorowym, mimo tej całej szarości codziennej rutyny.
*****
Po jakimś czasie przyszedł James. Trochę zdruzgotany, a jednak promyki w jego oczach były na swoim miejscu.
-Coś się stało James?- zapytałam przejęta, ale nie dawałam tego po sobie poznać, nie wiem czemu.
-Zastanawiam się nad nauką języka polskiego, chciałbym wiedzieć, o czym rozmawiasz z Adamem bardzo chciałbym porozmawiać z Tobą po polsku.- odpowiedział patrząc się w telefon.
-James, nie musisz uczyć się dla mnie polskiego.- wytłumaczyłam od razu, nie wiem co będzie po szkole, planowałam się wyprowadzić, więc nie mam zielonego pojęcia czy będziemy się widzieć.
-A ty musiałaś się dla mnie nauczyć angielskiego!- prawie, że krzyknął, a cała stołówka patrzyła właśnie na nas.
-James, spokojnie.- odpowiedziałam trochę ciszej i milszym głosem.
-Jak mam być do cholery spokojny? Nie wiem czy nie obgadujesz mnie za plecami i to ze swoim koleżką.- powiedział szczerze, tak jest, Adam cały czas wyśmiewa go. Bo jest z niższej ligi? Nie umiem tego pojąć.
-Słuchaj, ja nie mam pojęcia, o co Ci chodzi, wiesz, że nigdy bym złego słowa o Tobie nie powiedziała. Znasz mnie przecież. Wiesz, ja i tak planuje po egzaminach się wyprowadzić i nie mam pojęcia czy to będzie to miasto czy miasto obok. Myślałam nad Londynem, nad większymi miastami.- rozmarzyłam się, to jest moje marzenie mieszkać w samym sercu kraju.
-Nie wiedziałem, czemu mówisz mi to teraz?- zapytał poddenerwowany.
-Nie było okazji, a chciałam żeby to było tylko dla mnie. Moi rodzice wiedzą, że bym chciała, ale nie wiedzą o tym, że to planuję.- opowiedziałam mu wszystko.
-Dobra Alex, muszę ochłonąć, nie wiem zobaczymy się później. W sumie sam nie wiem.- odpowiedział i wyszedł. Bez żadnego pożegnania.
Szczerze? Nie wiem co mam robić, jest to mój kolega z klasy, bardzo fajny i miły, ale nie będzie mnie tu trzymał. Nie wiem nawet co o tym myśleć, ale wiem, że mam zaraz lekcję pianina. Wzięłam moje rzeczy i poszłam w stronę sal muzycznych.
********
-Ale więcej entuzjazmu Alex!- powiedziała pani Olivia, nauczycielka od pianina. Na tą uwagę od nauczycielki od razu, dodałam więcej entuzjazmu. Gra na pianinie również sprawiała mi dużo radości i odstresowania.
Zajęcia z panią Olivią jak zwykle minęły szybko i bardzo pozytywnie. Wyszłam z sali uśmiechnięta, pełna energii, a gdy zobaczyłam pogodę za oknem, od razu zmieniło mi się nastawienie.
-Śnieg? Czy to jakieś żarty?- wypowiedziałam pytania sama do siebie.
-Tak jak widać.- odpowiedział nieznany mi głos.
-Nie wiedziałam, że ktoś tu siedzi, przepraszam.- wydukałam trochę zawstydzona.
-Ciebie też miło widzieć.- zaśmiał się i wstał.- Jestem David.- wyciągnął rękę w moją stronę, uśmiechając się przy tym.
-Miło mi, jestem Alex.- odpowiedziałam, odwzajemniając uśmiech.
-Uczysz się lekcji na gitarze, czy może na jakimś innym instrumencie?- zapytał, bardzo pewny siebie.
-Tak gram na gitarze i na pianinie, miałam przed chwilą zajęcia. A ty.. Nie widziałam Cię tu wcześniej, uczysz się tu?- zapytałam zdziwiona.
-Nie, nie uczę się tu, ale chciałbym nauczyć się grać na gitarze, TYLKO na gitarze. Wiesz jakby mieć prywatne lekcje, ale w tej szkole. Koniecznie.- opowiedział cel jego przybycia, co mnie zaskoczyło, mało osób wybiera tą szkołę ze względu na jej wymagania.
-Rozumiem. Chodź ze mną.- wpadłam na pewien pomysł, złapałam go za rękę i zaprowadziłam go do pewnej sali. A dokładniej, do klasy, gdzie uczymy się gry na gitarze.
-Witam panie Thomas, mam do pana jedno małe pytanie.- odpowiedziałam z uśmiechem na twarzy.
-Dzień dobry Alex, pytaj o co chcesz.- odwzajemnił uśmiech i zmierzył wzrokiem Davida.
-To jest David, przyszedł tu, bo wie, że jest pan niesamowitym nauczycielem od gitary i chciałby się u pana uczyć. PRYWATNIE, ale w tej szkole.- powiedziałam wszystko, bardzo wolno i z naciskiem na słowo prywatnie, na które nauczyciel się zdziwił, bo ogólnie nie przyjmują tutaj osób prywatnie. No, ale zobaczymy, w duszy tego chłopaka gra muzyka, dosłownie.
-Hm prywatnie..- nauczyciel rozpatrywał prośbę.
-Ja mogę płacić za te prywatne lekcje.- odezwał się w końcu David.
-Tu nie chodzi o pieniądze Davidzie. Mam możliwość przyjęcia dwóch uczni prywatnie, ale musisz coś pokazać, potrafisz coś zagrać?- zapytał, głaszcząc swoją brodę.
-Ttak, mógłbym gitarę?- zapytał brunet.
-Pewnie, graj!- odpowiedział machając rękoma, a przy tym przewracając statyw.
David wziął do ręki gitarę i zaczął śpiewać piosenkę Shawn'a Mendes'a 'The weight'. Wybrał wspaniałą piosenkę, śpiewał cudownie, rzeczywiście przydadzą mu się lekcje gitary, trochę za wolno zmienia układ ręki do chwytów i piosenka straciła rytm. Ale całokształt wyszedł pięknie!
-Jutro 9:30 tutaj, weź jakiś *pusty zeszyt, a przedstawię Ci resztę rzeczy.- uśmiechnął się szeroko.
-Dziękuję panu bardzo, do jutra.- odpowiedział bardzo szczęśliwy.
-Do widzenia!- pożegnałam się w ogóle nie ogarniając rzeczywistości. Nadal byłam oczarowana jego głosem.
-Chwila.. Alex my mamy teraz lekcje.-odpowiedział zakładając ręce na biodra.-Minęło już 20 minut.- dokończył swoją wypowiedź.
-Kompletnie straciłam poczucie czasu!- złapałam się za głowę.- Jest sens prowadzić zajęcia? Może zrobiłby pan wolną lekcje?- zapytałam mając już pewien pomysł.
-Dobrze, że masz takie nastawienie, bo nie mam zbytnio czasu na lekcje. Masz tu klucze, tylko przynieś mi je do gabinetu!- odpowiedział, na co się ucieszyłam, bo miałam fajny pomysł.
-Oczywiście, że odniosę.- uśmiechnęłam się i wzięłam do ręki klucze. Nauczyciel od razu wyszedł z sali, a ja odwróciłam się w stronę Davida.
-To co gramy?- zapytałam pełna energii.
-Pokaż co umiesz, ja już swoje zrobiłem.- odpowiedział i przysiadł na jednym z foteli.
Wzięłam do ręki gitarę i zaczęłam grać piosenkę Justin'a Bieber'a 'Never say never'. Bardzo fajna piosenka i nie jest taka trudna. Po zakończeniu zagrałam dodatkowo dwa akordy i odłożyłam gitarę.
-I jak?- zapytałam nadal utrzymując uśmiech na twarzy.
-Cudownie.- wstał z fotela.- Na prawdę przepięknie.- przybliżył się do mnie, a odległość między nami cholernie się zmniejszyła.
*********
Niedługo nagrywamy teledysk do mojej nowej piosenki jeżeli macie chęć i czas przyjdźcie pod adres, który podałem w komentarzu. Będziemy się świetnie razem bawić!- Jeremi Sikorski.
-Kurna..- tak bardzo chciałabym go wspierać, dopiero zaczyna swoją karierę w Young Stars, a już go bardzo polubiłam. Jest jeszcze Sylwia Przybysz, która jest w ekipie, ale nie nagrała jeszcze żadnej piosenki. Trzymam za nią mocno kciuki. Uwielbiam ich. Jeremi ma jeszcze brata Artura, jest od niego młodszy, śpiewa razem z nim są cudownym duetem. Kocham ich covery, a co dopiero będzie jak wydadzą razem swój pierwszy klip czy płytę.
Aktualnie wracam do domu, dosłownie na 5 minut, wchodzę biorę coś do jedzenia i picia, wymieniam torby i lecę do studia.
**********
-Świetnie Alex, oby tak dalej.- wypowiedziała Cora pod koniec treningu, dzisiaj był jazz. Cora to moja trenerka, jest bardzo miłą osobą jest ode mnie o rok starsza. Kończyła tą samą szkołę co ja, ale wyłącznie profil taneczny.
Ma niebieskie oczy, krótkie brązowe włosy w sumie można powiedzieć, że wpadają w czarny, ścięte na chłopaka, ale wygląda w nich bardzo uroczo.
-Dzięki Cora, jest już lista nowych tancerzy do vards'ów?- zapytałam brunetkę.
-Tak, ze starej grupy.. Został cały skład, a nowe masz 2 osóbki. Nicole ma 14 lat i Basia ma 13 lat.- odpowiedziała, a ja zwróciłam uwagę na imię drugiej dziewczynki.
-Pokaż mi tą listę.- wzięłam od niej plik kartek.- Basia Marmur.- przeczytałam jeszcze raz, polskie imię, nazwisko raczej też.- Wiadomo skąd pochodzi?- zapytałam bardzo ciekawa.
-Nie, jej mama mi nic nie mówiła.- odpowiedziała zupełnie nie przejmując się moim zachowaniem.
-Dobra Cora, lecę już, jestem głodna jak wilk. Do jutra!- przytuliłam ją wzięłam swoje rzeczy i ruszyłam do mojego domu. To niedaleko, jakieś 2 minuty drogi.
********
W domu już czekała na mnie mama z obiadokolacją, dzisiaj zapiekany makaron. Mhm, pycha!
Po zjedzeniu odrobiłam zaległe prace domowe na zajęcia i spakowałam się już na jutrzejsze lekcje, żeby nie zawracać sobie tym głowy jutro.
Wzięłam moje piżamy i ruszyłam pod prysznic, przy tej czynności, zawsze śpiewam. W sumie, przy wszystkim śpiewam, ale w łazience przychodzą najlepsze pomysły na moje własne piosenki. Tak napisałam już dwie, ale nie sądzę, że przypadłyby komuś do gustu.
Na jutrzejszy dzień mam już gotowe wszystko! Mogę iść spokojnie spać, a nie zapomniałabym!
Wzięłam do ręki mój planer i zapisałam w nim dzisiejszy post Jeremiego. W swoim czasie dowiecie się po co zapisuje tu każdy jego post. W sumie nie tylko jego. Teraz mogę iść spokojnie spać.
Dobranoc:*
*pusty zeszyt- zeszyt ze zwykłymi kartkami beż żadnych linii czy kratek.
Cześć🙏🏻 Dawno tu nic nie było, pewnie większość z was zapomniała już, że to opowiadanie istnieje. Chciałabym żeby miało ono inną formę niż ff o Arturze. Rozdziały będą długie, ale nie tak często. Mam nadzieję, że się podoba.
Jeżeli jesteś tu pierwszy raz to koniecznie dodaj opowiadanie do swojej biblioteki, żeby nie ominąć żadnego rozdziału!👅
Gwiazdkujcie⭐️ i komentujcie📝! Do następnego💓
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top