#9 Co tu się do cholery...?!

Elen

A na leżaku zobaczyłam......
-Mandy?!- wymamrotałam.
-O! Niezdarna szmata no witam!-powiedziała z chytrym uśmieszkiem-Jak widać jesteś zazdrosna o mój apartament prawda?
-Nie chce mi się z tobą gadać. Masz tu mufinke i sheka. Ide. #Narastara- powiedziałam i miałam się odwrócić, ale ona złapała mnie za plecak.
-Nie. Najpierw muszę pokazać ci to, czego takie szmaty nie mają- syknęła i szarpnęła mnie w stronę jakiegoś oczka wodnego.
-Co ci jest?! Ja nic do ciebie nie mam- zaczęłam się jej trochę bać. Czy ona ma skłonności psychopatyczne?-Weź idź do psychologa!

-Ja mam swojego psychologa. Bardzo mi pomaga z trudnymi sytuacjami. No! Też bym się zdziwiła na twoim miejscu!-nawijała jak najeta-Jakim cudem taka przemiła i wspaniała osóbka jak ja ma problemy życiowe? No mam. A doktor Smith bardzo mi pomaga. Jak mój tatuś mu zapłaci słucha mnie nawet 2 godziny! Załatw sobie. A no tak!-zaśmiala się-Nie stać Cię!

W tym momencie nie wytrzymałam i rzuciłam się na nią. A Mandy jakby nigdy nic wrzucila mnie do oczka wodnego!
-Acha. Zapomniałem Ci powiedzieć. Ten staw ma 3 metry. Życzę ci powodzenia-powiedziała i poszła sobie.
~E-ethan~wyjąkałam w myślach
Było mi tak zimno. Przemoczyłam cały sweter. I... I jeszcze...😵

Ethan

Siedziałem już w pokoju z chłopakami i myślałem o Elen. Czy to wszystko ostatnio jej nie prerasta? Słyszałem o jej sytuacji. Dom dziecka. I jeszcze ten idiotyczny plastik. Ale coś jeszcze mnie dręczy. Jak ja mam ją naznaczyć? Przecierz jej nie powiem "Mała stawaj pod ścianą. Nie martw się. Za chwilę Cię ugryzę, poleci krew i to będzie cholernie boleć". No chyba tak nie zrobię! Szczerze z nią porozmawiam. Tak to bedzię dobre. Nagle usłyszałem głosik.
~E-ethan~ to była Elen. Poczułem drezcze na całym ciele. Pewnie jest jej zimno. Mate odczuwają to samo w tym samym czasie. Wybiegłem z pokoju na parking. Poczułem jej zapach. Zmieniłem się w wilka i popędziłem za tropem. Woń jej antyperspirantu była coraz mocniejsza (Nie pytajcie co brałem).

*3 minuty później*
Kiedy byłem pod domem wygladającym jak pałac zmieniłem się z powrotem w człowieka. Przeskoczyłem przez płot. Widok był zadziwiający...

 



Elo!
Wiem długo mnie nie było, ale teraz mogę wam to wynagrodzić. Jestem w Toruniu i mam wolne. Jak bedzie 6 gwiazdek to kolejny.
Papatiki. Mufinka😃. XDDDDDDDDDDD




Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top