Tylko śmierć spojrzy na nią sprawiedliwie
Macie tak, że czasami ship OC x postać wchodzi tak mocno, że nie akceptujecie żadnego innego shipu z daną postacią? Bo ja mam tak często. Zwłaszcza w przypadku powyżej.
Ledwo zaczęłam pisać przygody Maribel i jej perypetie z Undertaker'em a już nie widzę świata poza nimi! Łączy ich tajemnicza i unikatowa więź, którą nie da się prosto opisać jako miłość.
Szczerze na początku tworzenia ich wspólnej historii nie byłam pewna czy to jest dobre. W sensie Undertaker i Maribel znali się jeszcze wtedy gdy była nastolatką. No i oczywiście on jest Żniwiarzem. Długowiecznym. Ona człowiekiem.
Ale moim zdaniem zbyt dobrze do siebie pasują!
A o co chodzi z tytułem i napisem "W oczach śmierci wszyscy jesteśmy równi"? Nie chodzi tutaj o nic innego jak o fakt, że Maribel jest ślepa. Oznacza to raczej mieszane uczucia społeczeństwa, szydzenie (zwłaszcza pewna osoba), szepty i poniżanie a nawet pastwienie się nad nią. Maribel jest silną kobietą i wie jak sobie radzić w życiu. Jedynie coś, co jest ślepe na tytuły, zdolności i czyny może traktować ją na równi z innymi. Śmierć. W tym przypadku Żniwiarzy.
Krzyże i różaniec? Maribel jest osobą wierzącą w pewnym stopniu. Jest zobowiązana modlić się za kogoś co wieczór aby mógł przetrwać kolejny dzień.
Nie widać tego dobrze, ale ich dłonie, które się dotykają nie są w rękawiczkach w przeciwieństwie do drugich dłoni. Taki drobny szczegół ode mnie, hihi~
Czy to mebel? Tak, odważyłam się narysować mebel! Oczywiście nie bez pomocy patrzenia na jakiś model z internetu. Meble to przekleństwo dla mnie podobnie jak buty nad którymi ostatnio pracuję (jak widać).
Jak to jest że kiedy jestem najbardziej zestresowana wychodzą mi całkiem dobre rysunki? Dwa ostatnie (łącznie z tym) są na prawdę dobre, na tyle że jestem z siebie dumna ale tworzę je w bardzo napiętej atmosferze. Stworzyciel chyba pomylił kolejności składników kiedy mnie tworzył czy coś takiego.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top