Nie, to nie hentai z mackami od razu mówię. Żeby nie było brudnych skojarzeń.

Heh... Dawno mnie nie było, co? Ale spokojnie, jeszcze żyję i dalej rysuję! Po prostu do tej pory udawało mi się rysować same szkice których nie wstawiam tutaj bo nie warto. I nareszcie udało mi się coś konkretnego narysować!

Zastanawiam się czy nie dodać kolorów rysunkowi, ale waham się. Kolorowaniem mogę zniszczyć urok jak to mam w zwyczaju. No i jest dużo elementów do kolorowania... Wstawiam sam lineart ponieważ na pewno będzie wyglądał lepiej niż w kolorach jeśli je dodam i wstawię.

Tak czy inaczej na rysunku jest kochana Mary Shelley, której jak do tej pory poświęciłam dwie książki. Krew z ust i oka to nic innego jak ukazanie jej cierpienia przez jej moc. Postanowiłam pokazać też mały skrawek jej ciała pod ubraniami. Jak widzicie nie jest to mumia bandaży, ma na ciele miejsca gdzie nie ma opatrunków.

A dlaczego jest otoczona przez macki? Proponuję wpisać sobie w senniku słowo "ośmiornica" i powinno wam wyskoczyć znaczenie. Wtedy zrozumiecie dlaczego są wokół niej macki.

(Ps. Dla czytających jej przygody. Wiedzieliście, że nawet sny mają znaczenie w książce? To jest pewien smaczek który może pomoże wam zrozumieć Mary bardziej. Jeśli chcecie odszyfrować znaczenie snów oczywiście odwiedzacie Sennik, wpiszcie element jaki pojawia się w śnie i już!)

Tak jak już mówiłam wyżej nie wiem czy pokoloruje rysunek. Niemniej jestem zadowolona, choć rysowanie macek to masakra. Szacun dla artystów którzy rysują tego pełno w hentaiach XD