Lew areny
Kolejna postać do wspomnianej poprzednio książki! Tym razem przedstawiam wam Hamze (ciekawostka: imię wybrała moja mama), lwa walczącego na arenie na śmierć i życie!
Jak sugerują liczne blizny Hamza przeżył wiele bliskich spotkań ze śmiercią i dwukrotnie uniknął wydłubania oka. Nielegalne walki przynoszą mu wystarczająco zarobków by się utrzymać, nie zdechnąć z głodu i... Zawsze mieć pod łapą mocny trunek.
Z charakteru wielki maruda. Nieprzewidywalny, agresywny, bezwzględny, arogancki, pewny siebie ale również tajemniczy, zdystansowany i samotny. Alkohol pozwala mu na jakiś czas oderwać się od rutyny, chociaż ostatnio przynosi marne skutki.
Kiedyś Hamza był wielkim szychom! Szanowany, odnoszący sukces lew, przywódca, ale pewne wydarzenia niespodziewanie stoczyły go na samo mroczne dno. Obecnie jego celem życiowym jest wygrać walkę, zjeść jakiś ochłap i opić się do nieprzytomności.
Hamza będzie odgrywał ważną rolę. Początkowo nie będzie chciał współpracować z protagonistami.
Oof-
Pierwszy raz rysowałam lwa... Nie wyszło aż tak źle, prawda?? Chociaż te blizny na łapach... Ble, miały być lepsze.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top