Friends from the other side

Moje plecy, kark i ręka to tym rollercosterze to porażka, nie wspominając już o oczach... Dwa dni. DWA DNI. Samk kolorowanie zajęło mi około 6 godzin? Coś takiego...

Zaczynamy długą opowieść o zamyśle i o historiach bohaterów!

Zamysł jest prosty! Pamiętacie bajkę "Księżniczka i żaba" z Disneya? Był tam ten koleś Woodoo i te sprawy, prawda? Wersja kobieca jego piosenki jest piękna~ Piosenkarką i wróżbiarką jest pierwotna wersja Riny! Tak, na początku Rina była animatronikiem z Fnaf'a! Ryś Rina, dokładniej. To właśnie ona zaprasza nas do świata duchów i jej przyjaciół z innego świata!

Zaczynając od pana Siwego! Jest to jeszcze nie pokazana postać wcześniej. Kiedyś miał w zamyśle stworzyć komiks o trójce bogów. Bogini historii, bogu wojny i bogu pokoju. Pan Siwy jest bogiem wojny. Dość nielubianym przez resztę przez jego ciągłe krzyżowanie ich planów. Lubi cierpienie innych, kłótnie, śmierć, krew i strzały z broni. Dość dobry manipulant.

Pan Siwy opiera łokieć o Azura, potwora o... Dość pokręconej histroii. Kiedyś wyglądał kompletnie inaczej. Był pięknym przedstawicielem swojej rasy, uważany przez ludzi za boszka, któremu oddawali cześć. Podczas II W.Ś wszystko się zmieniło. Rosjanie przybyli na Syberię (jego terytorium) prowadzeni przez pogłoski o stworzeniu nieśmiertelnym. Chcieli przeprowadzić na nim eksperymenty... Więc złapali podstępem Azura i zaczęli swoje nieludzkie badania. Azur znienawidził ludzi, zabił badaczy przesiąknięty wszystkimi truciznami przez co jeden dotyk mógł zabić i uciekł z budynku. Ukrywa się i zabija wszystko co zechce go dotknąć czy pomóc. Oczywiście nie działa to na boga, dlatego pan Siwy opiera się na nim i nic mu nie jest. Azur to cierpiąca postać pogodzona ze swoim losem. Czasami stosuje samookaleczanie się.

Pan Siwy ucina sobie miłą pogawędkę z Nymrytem, najbrutalniejszym ze wszystkich postaci. Normalnie jest to potwór skryty, samotny, nieśmiały i obrażany przez innych, ale jego druga osobowość... Cóż należy wspomnieć, że to on maczał palce w rozpoczęciu I i II W.Ś żeby zrozumieć o co mi chodzi. Jest też odpowiedzialny na Zimną Wojnę. W skrócie łotr, sadysta, morderca, psychopata, socjopata... Wszystko co najgorsze w jednym, ok? Trzymajcie się od niego z daleka.

Nymryt opiera się o dwie postacie. Mniejszą z nich jest Upi, mała, ale cholernie dobra złodziejka zrobiąca wszystko, aby zarobić na swoich skarbach. Jest też dobrą hazardzistką. Dlaczego nosi maskę jest owiane tajemnicą, którą żaden żywy nie zna... Tak samo dlaczego Upi nie odzywa się ani jednym słowem. Zawsze milczy, nawet kiedy jest torturowana. Często specjalnie irytuje Namryta i kradnie jego pamiątki z rozpętanych przez siebie wojen (ma jaja żeby to robić, uwierzcie mi!). Jeśli macie przy sobie cokolwiek świecącego i ładnie wyglądającego... Pożegnajcie się z tym jeśli zobaczycie Upi w pobliżu.

Drugą postacią, wyższą jest Vualkiss. Ten to dopiero chodząca drama. Kiedyś miał cudowną partnerkę, życie mu się układało wspaniale... Dopóki nie pojawiły się na jego ciele te dziwne plamki. Zauważcie, że u nikogo (nie licząc Riny) nie zobaczycie plamek. Bo plamki to coś w rodzaju przeklnięcia kogoś, rzucenia na niego uroku. Jest zabobon, ale dość twardo osadzony w tym... Universum, którego jeszcze nie nazwałam. Vualkiss stracił ukochaną, został wyrzutkiem, jego serce zostało złamane a z lubianego i szanowanego smoka stał się pomiotem zmuszonym na błąkanie się przez całe życie. Jest teraz zimny, bezuczuciowy, nie zna litości, kradnie, morduje za jakiś kawałek jedzenia... Samotna duszyczka nie pozwalająca sobie na pomoc, podobnie jak Azur.

Nad rozśpiewaną Rysią znajduje się Nazari, seniorka wśród nich. Potrafi uzdrawiać... Choć nie zawsze tak było. Na początku była nikim specjalnym. Liczyli się ci, którzy potrafili robić chaos i zamęt a nie uzdrowiciele. Dlatego, chętna popularności Nazari zaczęła zabijać. Smak ludzkiego mięsa tak jej się spodobał, że zaczęła szaleć jeszcze bardziej stając się chodzącą plagą. Zrozumiecie o co mi chodzi kiedy dodam, że to ona, a raczej dotyk jej toksycznych dla ludzi macek spowodował plage Czarnej Śmierci w średniowieczu. Nazari szerzyła swoje szaleństwo dalej... Az doszła na Syberię za czasów dobrego i wielkiego Azura. Słyszał o niej i nie pozwolił jej krzywdzić ludzi przez co rozpoczęła się między nimi walka. Azur wygrał postanawiając ukryć u siebie Nazari i "zrehabilitować" ją. Po tym odzyskała swoje zdrowie psychiczne i wróciła do uzdrawiania, będąc bardziej pewną siebie, oschłą i sarkastyczną uzdrowicielką.

Zaczepia ją Feniks. Feniks jest pierwotnie Markizem piekła, demonem sztuki. Zawarł pakt z teraźniejszą wersją Riny pozwalając jej przelewać jego błyskotliwe pomysły w książki. Potrafi wcielać się w każdą osobowość, najbardziej lubi zawadiackiego podrywacza o pięknym głosie i tekstach uwodzących najbardziej nieugięte ofiary.

Uff, tak to wygląda. Co do tej piosence w mediach głos bardzo pasuje do mojego wymarzonego głosu Riny... Głos Feniksa jest różny, potrafi zmieniać go, ale słuchając różnych wersji piosenek ten to czysty Feniks w swojej zajebistości.

Uwaga, nie dla osób o słabych nerwach i sercu. Tutaj nawet panowie musieli poluzować krawaty, mówię 100% poważnie! Ale muszę się tym podzielić. To jest czysty przykład jak zachowuje się Feniks uwodząc swoim głosem i ciałem.

Jak oceniacie rysunek? Wyszedł dobrze, czy trochę biednie? 

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top