Frankenstein
Dobra, nie do końca to, czego się spodziewaliście, ale zrozumiecie wszystko jeśli dodam, że jest to mały arcik do "Mary Shelley".
Nie będę się tutaj rozgadywać, ponieważ to, o co będzie się toczył sens książki i fabuła zostawiam na Nowy Rok (aka premiera książki).
Ale jak wiecie (albo nie) jestem małym świerkiem na punkcie sztuki, powieści klasycznych, artystów itp. Jak już wiemy główna i tytułowa bohaterka nowej książki w prawdziwym życiu napisała sławnego na cały świat "Frankensteina". I wtajemniczeni wiedzą, że autor Bezpańskich Literatów uwielbia przelewać niektóre fakty z życia pisarzy oraz ich książek do swoich postaci. A ja, jako pisarka Fan Fiction z Bezpańskich Literatów, oraz osoba która przeczytała w wakacje "Frankensteina" muszę zadbać aby Universum Kafki zostało nietknięte i takie samo więc... Możecie się domyślać, że przegrzebałam internet w poszukiwaniu najmniejszych informacji o powieści i postaci Mary Shelley.
A napis... Mogę powiedzieć, że możecie to łatwo znaleźć jeśli połączenie wszystkie wątki jakie tutaj opisałam. Jesteśmy świrkiem sztuki, w tym różnych spektakli teatralnych, czytałam "Frankensteina" i o Shelley...
Taaak, ręka chyba za długa, albo ciało za krótkie... Wiem, wiem popracuje nad tym.
Co mnie zainpirowało?
Myślę, że należą wam się wyjaśnienia co dzieję się w tej piosence i scenie. Istota stworzona przez Wiktora zostaje skazana na śmierć przez sąd i ludzi za swoje zbrodnie (to ten piękny, głęboki i gruby głos). W tym samym czasie mamy samego Wiktora, stworzyciela, przyglądającego się całemu powieszeniu potwora (to ten cudny, anielski głos śpiewający po Istocie i tłumie ludzi).
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top