Oto mój rysuneczek na nowy rok. Z racji tego że 2018 zakończyłam z Hetalią i nową miłością do krajów skandynawskich jak i 2019 powitałam i kontynuuję ten nowy rodzaj "obsesji" to właśnie moje ulubione trio wybrałam na noworoczny rysunek.

W bonusie możecie nauczyć się jak jest "nowy rok" w trzech różnych językach! Fajnie, co? Powiem tak... Z racji tego że z mojej namiętnej miłości do Hetalii narodziło się bobo o nazwie "wena na zasraną książkę o krajach skandynawskich" to muszę ogarniać przynajmjiej minimalne zwroty i słówka w tamtych językach... Momentami można się nieźle uśmiać XD Trzeba też zainteresować się kulturą, jedzeniem, świętami (duński Fastelavn na długo zapamiętam) i obyczajami, aby nie pisać takiej książki na ślepo i płytko... Ciężka robota, ale ciekawa!

W sumie... Mogę wam pokazać jak to mniej więcej wygląda!

Mały spoiler wyłącznie dla was ^^ Jedna ze słodszych scen w opowiadaniu. Ale nie dajcie się zwieść bo postaram się zrobić z tego klasyczny wyciskacz łez! (Jak większość moich opowiadań pff...)

Idąc od Riny (OC, na samym przodzie) przywitajcie się z Danią, Norwegią i Islandią.

Co autor Hetalii miała na myśli tworząc Danię i jego zaczepiste włosy? XD przecie to czarna magia dla mnie XD

Postaram się w najbliższym czasie narysować główną bohaterkę książki która liczy już chyba z 7 rozdziałów nie licząc bardzo krótkiego prologu. Jest dość... Interesującą osobowością.

Wybaczcie, że malowałam kredkami i źle wyszło XD Po prostu miałam zamiar iść do plastycznego dzisiaj i kupić porządne pisaki, ale był zamknięty... Można to uznać za noworoczną improwizację!