Rozdział 7 - Dodatek

Mam dla Was dodatek do rozdziału 7. Tym razem nie autorstwa Cyzi. Mam wrażenie, że wyszło zbyt ckliwie, ale nie wiedziałam, jak inaczej zawrzeć to co chciałam przekazać. Przepraszam za to.

Tinieblas

~~*~~

Wiltshire, 29.04.1998r.

Cyziu!

Wiem, że wygramy tę wojnę i przejmiemy Hogwart, jednak co jeśli nie? Nigdy nie wątpiłam w potęgę Czarnego Pana, jednak zaślepiony chęcią zabicia Pottera może coś przeoczyć. Wiesz jaki on jest. Zresztą obawiam się, że ktoś może nas zdradzić. Doskonale wiesz o kim mówię. Ta bitwa nie będzie łatwa i doskonale zdajemy sobie z tego sprawę. Wielu może zginąć, w tym także i ja. Jeśli tak się stanie, pamiętaj, że Cię kocham i nigdy się to nie zmieni.

Jeśli przegramy, a ja przeżyję, będę zmuszona uciekać. Nie chcę znowu trafić do Azkabanu, a to mi grozi. Chyba, że postanowią mnie zabić. Razem z Rudolfem mamy zamiar upozorować własną śmierć, licząc, że to zmyli aurorów. O Was się nie martwię, ponieważ o Twoim udziale nikt nie wie, a Dracon nie ma za dużo na sumieniu. Nie wiem czy będę miała jakiekolwiek wiadomości z Londynu, dlatego liczę, że gdy sprawa ucichnie, postanowisz mnie odnaleźć. Dlatego piszę ten list.

Prawdopodobnie będę zmuszona często zmieniać miejsce pobytu. W każdym z nich ukryję dla Ciebie wskazówkę, gdzie dalej mnie szukać. Jeśli podążysz ich śladem odnajdziesz mnie. Siostrzyczko, liczę na Ciebie i wiem, że mnie nie zawiedziesz.

Kocham Cię,

Bellatrix Lestrange, Twoja Bella

PS Wakacje 1970, pamiętasz?

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top