Krzyżacy
Prusy: < siedzi w fotelu i przegląda jeden ze swoich pamiętników>
Ja:< podchodzi niepewnie>
Prusy: O moja droga! Coś się stało?
Ja: Emm... No bo wiesz... Mam się nauczyć o ... No o...
Prusy: Nie musisz być nieśmiała.
Ja: Nie jestem nieśmiała!
Prusy: Taa?< odkłada zeszyt i usadawia ją sobie na kolanach>
Ja: Prusy! A co powie Polska jak się o tym dowie!?
Prusy: Polen wie, że kobiety mnie nie kręcą.
Ja: Już nie, mój drogi. Ale nie zapominaj, że byłam twoją żoną!
Prusy: Nawet nie śmiałbym o tym zapomnieć moja droga. No to teraz mów, co cię trapi?
Ja: Ech... Pouczysz mnie o zakonie Krzyżackim?
Prusy: Skarbie, rozsiąść się wygodnie i słuchaj miśku!
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top