42
- Umieram- wymamrotałem wchodząc do szkoły
Ostatni raz pisze z Dylanem po nocach, przecież dzisiaj czuje się jak trup. Oby Brad miał jakieś krem na wory. Właśnie jestem ciekawy jego reakcji, mam nadzieję że nie będzie piszczał i zwracał uwagę wszystkich wokół. A co do Liama to jestem na niego zły po przyjacielsku. Jak on mógł mi to zrobić i nie powiedzieć o swoim związku
Westchnąłem po czym pewnie jak zawsze wkroczyłem do szkoły. Wszystko było by dobrze gdyby nie jeden mały szkopuł. Każdy się na mnie patrzył. A dziewczyny niemal zabijały wzrokiem. Ze strachu wyciągnąłem telefon po czym napisałem do Brada
Ja: Będziesz dziś w szkole czy kacyk męczy?
Zawsze wyciągam telefon gdy czuje się niepewnie, nie wiem czemu, taki mam może nawyk
Miałem już chować telefon lecz nagle poczułem wibracje wiec szybko go odblokowałem, myślałem że to Brad jednak się myliłem. Nie to że nie cieszę się
Dylan❤️: Gdzie jesteś
Ja: Idę przez korytarz do mojej szafki i nie wiem czemu ale wszyscy się na mnie gapią. A najbardziej dziewczyny
Dylan❤️: Sorry
Ja: To twoja wina?! Co ty zrobiłeś!!!
Dylan❤️: Odtrąciłem laskę mówiąc jej, że chodzę z tobą
Ja: Co!!!
Ja: One mnie zabiją!!!!!
Ja: Nie to, że się nie cieszę
Ja: Ale one mnie zabiją!!!!!
Dylan❤️: Spokojnie, przecież mówiłem że włos z głowy ci nie spadnie
Zarumieniłem się widząc jego wiadomość a gdy miałem już na nią odpisać poczułem jak ktoś kładzie rękę na moim ramieniu. Szybko spojrzałem kto był sprawcą tego zdarzenia a gdy zobaczyłem że jest nim Dylan od razu na mojej twarzy pojawił się uśmiech
- Hej skarbie- powiedział po czym zaczął dokładnie przyglądać sie mojej twarzy- Jezu jak ty strasznie wyglądasz
- Hej i dzięki, to przez ciebie tak wyglądam...nie wyspałem się
- I tak pięknie wyglądasz- powiedział dając mi małego całusa w policzek
Rozejrzałem się po korytarzu a gdy zobaczyłem wrogie spojrzenie dziewczyn wystraszyłem się nie na żarty
- Lepiej tak nie rób - powiedziałem podchodząc do szafki przez co szatyn był zmuszony zdjąć ze mnie rękę
- Czemu? Przecież razem chodzimy. Co w tym złego- zapytał wkładając dłonie w kieszenie spodni
- A to, że twoje fanki zaraz mnie zabiją....samym wzrokiem- powiedziałem chowając niepotrzebne książki
- A tam gadasz głupoty, a właśnie, moja babcia chce cię poznać
Babcia? A no tak...rodzice Dylana nieżyją
- Serio?- zapytałem z przesadną ekscytacją
Zamknąłem szafkę po czym oparłem się o nią bokiem. Chłopak kiwnął głową zbliżając się do mnie a jego ręka wylądowała w mojej tylniej kieszeni
- Dyl...ludzie się patrzą - wyszeptałem czując na sobie wzrok innych
- No i?- zapytał podnosząc jedną brew w górę
- No i to dziwne bo byłeś homofobem i teraz
- Właśnie BYŁEM- przerwał mi- a teraz jestem gejem- powiedział wzruszając ramionami
Chłopak uśmiechnął się do mnie cwanie po czym ścisnął mój pośladek przyciągając tym samym do swojej klatki piersiowej. Odruchowo położyłem swoje dłonie na jego klatce piersiowej i prawie zapomniałem gdzie jestem bo już miałem skraść mu całusa ale naszczeście w porę się opamiętałem
- Czemu tego nie zrobiłeś?- zapytał wypychając dolną wargę co było mega urocze
- Bo wszyscy się gapią- odpowiedziałem odsuwając się od szatyna i krzyżując dłonie na piersi
Dylan miał już odpowiedzieć jednak został uprzedzony
- Co tam pedały- powiedział Brett podchodząc do nas z Liamem
- Właśnie- zaczął niewyraźnej Liam z buzią pełną serowych chrupek- chcecie mi co powiedzieć?
Uniosłem jedną brew po czym spojrzałem na Dylana który również spojrzał na mnie. Przecież nie mówiliśmy jeszcze im tego a Dylan zarzekał się, że nikomu też nie pisał
- Skąd wiecie?- zapytałem opierając się o szafkę plecami
- Plotki szybko się roznoszą- odparł a ja poczułem jak moje policzki zaczynają piec
- Ty nie jesteś lepszy- powiedziałem krzyżując dłonie na piersi po czym spojrzałem to na Liama to na Bretta
Chłopak na początku nie zrozumiał ale po chwili i na jego twarzy malowały się sporego rozmiaru rumieńce co wywołało u nas głośny śmiech
- Ej- zaczął po chwili Brett rozglądając się- gdzie Minho Brad i Theo?
- Do Brada pisałem ale mi nie odpisał a co do reszty to też nie wiem- wzruszyłem ramionami
- Ja pisałem do Minho ale też nic- dodał Dylan zarzucając mi rękę na ramię
- Theo raczej dzisiaj zrobił sobie wolne - rzucił pokrótce Liam przez co posłaliśmy mu pytające spojrzenie. Chłopak westchnął tylko po czym kontynuował- jego korki z moim bratem trochę przeciągnęły się więc musiał zostać u nas na noc
- To nie mógł jechać z wami?- zapytałem nie kryjąc zdziwienia
- Tak jak mówiłem....jego korki trochę się przeciągnęły....do trzeciej w nocy, przez co obaj zostali w domu
- Co? Skąd wiesz że do trzeciej w nocy?
- Bo słyszałem jak się uczyli. Chyba ćwiczyli jakieś sylaby - wyjaśnił pakując sobie do buzi kolejną garść chrupek
Miałem już się odezwać lecz nagle rozległ się dzwonek i byliśmy zmuszeni się pożegnać z chłopakami. Oczywiście nie obyło się bez skradniecia mi całusa przez Dylana co wywołało u mnie rumieńce.
I wkurwione miny na twarzach dziewczyn
Usiadłem w dwuosobowej ławce na samym końcu klasy przygotowując się do lekcji, a gdy miałem już wyciągnąć telefon i napisać do Brada nagle do pomieszczenia jak nigdy na czas pojawiła się nasza nauczycielka a zarazem wychowawczyni, lubiłem ją, była stanowcza i nie dała sobie podskoczyć. Kobieta stanęła na środku klasy a gdy szmery ucichły powiedziała
- Moi drodzy, będziemy mieć nową uczennice w klasie
- A ładna?- przerwał jej jakiś chłopak co wywołało cichy śmiechem u reszty
- Nie twoja liga- odgryzła się przez co klasa wybuchła śmiechem- ale nie o to teraz chodzi. Zaraz tu przyjdzie więc proszę abyście się zachowali....zrozumiano?
Wszyscy tylko rzuciliśmy krótkie "tak" a nauczycielka z uśmiechem na ustach opuściła klasę, ja natomiast z nudów zająłem się zeszytem by trochę sobie po przypominać. Co jak co ale pozycję najlepszego ucznia muszę utrzymać.
Przewracałem kartki i nie wiedzieć czemu moje myśli powędrowały do czasów dzieciństwa. Przypomniała mi się też moja bardzo bliska przyjaciółka Olivia. Była i pewnie nadal jest bardzo piękna, może i jestem gejem ale my też potrafimy docenić piękno kobiety a ona była naprawdę piękna. Rysy hiszpanki, skóra opalona, długi zgrabne nogi, brązowe włosy do pasa i pewnie nie jedna pozazdrościła jej figury.
Przypomniało mi się coś jeszcze a mianowicie to że my...
- Jestem- powiedziała nauczycielka wchodząc do klasy- kochaniutka proszę wejdź
Powiedziała machając zachęcająca ręką a po chwili do klasy pewnym krokiem weszła wysoką na mój wzrost dziewczyna o długich brązowych włosach. Dziewczyna stanęła na środku klasy rozglądając się a mi serce zaczęło walić jak oszalałe
- Thomas!- krzyknęła zatrzymując wzrok na mnie
- Olivia?- zapytałem niepewnie
- Znacie się z Thomasem?- zapytała nauczycielka wskazując na mnie dłonią
- Oczywiście- powiedziała radośnie
- Skąd się znacie?- dopytała
- Mieszkała na wiosce gdzie moi dziadkowie mieszkają- wyjaśniłem szybko- przyjaźniliśmy się
- Nie tylko- powiedziała posyłając mi cwany uśmiech
Proszę tylko im nie mów
- Jak to "nie tylko" - dopytał ktoś z klasy
Nosz kurna
Na twarzy dziewczyny pojawił się jeszcze większy uśmiech a ja posłałem jej błagalne spojrzenie aby tego nie mówiła. Dziewczyna musiała to zignorować bo po chwili odpowiedziała
- Ja i Thomas
Nienienienienie proszę
- Byliśmy parą- dokończyła a w klasie zapanowała cisza- Ale w sumie nie zerwałeś ze mną te parę lat temu więc czysto teoretycznie związek nadal trwa prawda?
Zakryłem twarz dłońmi głośno przy tym wzdychając a gdy miałem już się odezwać ktoś inny zabrał głos
- Dylan będzie miał konkurencję- rzucił ten sam chłopak a klasa wybuchła śmiechem przez co na mojej twarzy pojawiły się rumieńce
- Dobrze dosyć tego- powiedziała nauczycielka- Olivia zajmij miejsce
- Mogę obok Thomasa?- wtrąciła uradowana
- Tutaj normalnie Brad siedzi- próbowałem ją powstrzymać
- Ale teraz go nie ma- powiedziała siadając obok mnie
Dziewczyna posłała mi zalotne spojrzenia natomiast ja zająłem się lekcją
Jak ja to teraz jej wyjaśnię
~~~~~~~~~~~~~~
Dziękuję za wbicie 2 tys. wyświetleń w tak krótkim (dla mnie) czasie
Chodź pewnie dwieście wyświetleń należy do mojego byłego który mnie wszędzie stalkuje.
Jeśli to czytasz to się pierdol. Poczekaj tylko dowiem się jaką nazwę ma twoje konta to cię siódmy raz wyciszenie
A i sorry za zmianę okładki
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top