Przygotowania cz. 4/4
Pov. Ty
Budzę się i od razu patrzę na zegarek. Za około 10 minut będą chłopacy.
Próbuję wstać, ale Jenny cały czas śpi na moich kolanach.
Próbuję ją zdjąć, ale to na marne.
- Jenny... Pobudka...
- Kocham cię... - Mówi. - Jon...
Oddycham z ulgą. Po chwili dziewczyna podnosi się i zbliża do moich ust.
Spycham ją z siebie. Ta upada i się budzi.
- Co się?
- Prawie mnie pocałowałaś! - Krzyczę.
Do jasnowłosej dociera co powiedziałam.
- To zostaje między nami, jasne? - Mówi.
- Jak słońce.
Przez następne minuty siedzimy cicho. Postanawiam to milczenie przerwać.
- A więc... Podoba ci się Jon?
- A tobie Mark. - Odpowiada.
Chwila ciszy.
- CHCĘ BYĆ DRUHNĄ NA TWOIM ŚLUBIE! - Krzyczymy razem.
*****
Zdrowych i wesołych świąt :3
CookieGirlFantasy
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top