wstęp
Więc no yyy
zostałam nominowana przez red_moon56
Odrobinkę się spóźniłam ale
zapraszam do wstępu
~~~
- Mamo co to za kwiaty? - spytał, wskazując Felix na czerwony, urodziwy kwiat z kolczastą łodyżką. Chłopiec, dotykając zieloną odnóżkę, poczuł ukucie. - Aish...
- Uważaj - zaśmiała się matka, podchodząc do niego zza lady i klękając przy nim. - Ten kwiat to róża. Opowiadałam ci może kiedyś o znaczeniu kolorów kwiatu?
- Chyba nie... A to one mają jakieś znaczenie? - Spytał zdziwiony chłopiec.
- Tak. Te na przykład są czerwone - zaczęła. - Dając taki kwiat osobie, którą lubisz, tym samym wyznajesz jej swoje uczucia.
- Oo, czyli mógłbym dać taką róże Hyunjin'owi?
- Nie do końca - powiedziała ze śmiechem. - W tym przypadku chodzi o miłość. Ktoś, kogo darzysz nadzwyczaj pięknym uczuciem. Twój ojciec podarował mi je, gdy powiedział, że chciałby się ze mną spotykać. Teraz rozumiesz, o co chodzi?
- Oh... Czyli nie mogę dać ich Hyunjin'owi? - odparł posmutniały.
- Będziesz mógł... O ile tylko polubisz go w ten sposób.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top