Moja historia niech nikt nie wie
Ten rozdział dedykuję MikanNight1118&kanname-sane
Gdy chłopcy zajęli się Yui ja tylko poszłam do mojego pokoju. Chyba tylko jeden to zauważył mój brat Reiji. -Czemu nie jesteś z nimi na dole? - zapytałam ale odpowiedziala mi głucha cisza. -Reiji czuje Cię.- teraz chłopak się pokazał -A ty czemu nie jesteś z nimi ?- zapytał -Nie nadaje się.- powiedziałam bratu -Jak nie nadajesz? - zaciekawił się mną ? -Czemu chcesz wiedzieć Reiji ? - Teraz się zasmucił- Zawsze byłaś w pokoju- z moich oczu wpłynęły łzy. Nagle pojawił się wściekły shu a z nim bracia tylko oni nie wiedzieli po co on ich tu wziął -CO ŻEŚ JEJ ZROBIŁ TY DUPKU CZEMU MOJA SIOSTRA PŁACZE?!- Wyszarpał Reijiego i rzucił nim o ścianę - Shu nie proszę - wyszeptałam Shu chciał znowu uderzyć Reijiego tylko że ja zslonilam Reijiego i zatrzylalam pięść Shu -Przestań !- teraz zwrócił ma mnie uwagę i przyciągnął mnie do siebie, przytulil mocno i czule -Przepraszam - Powiedział -Dobrze że nie jesteś zła bo nawet on miałby problem.- powiedział Shu. -Przesadzasz - Shu miał rację ale nie chce się przyznawać ze mogę pokonać ojca jest dobry tylko nie umi tego pokazać .-Przez którego płaczesz? -Uslyszalam głos ojca, bracia sie odwrocili z przerażeniem A ja podeszłam i przytulilam go -Reiji niechcący przypomniał Mi to- powiedziała A Ayato wyrwał z nienawistnym glosem -Co ty tu robisz? - zapytal Ayato -Przyszedłem na Kolację. -Nie szło wcześniej -Przerwał Kanato -Do rosy przyszedł na Kolacje -Powiedział Shu - Tak to prawda- powiedział ojciec -Mam Cię wziąć do domu? - zapytal ojciec -Nie proszę jutro idę do szkoły - powiedzialam czemu nie wiem. Chcę stąd się wynieść bo teraz będą się chcieli dowiedzieć prawdy. To będzie dlugi czas tutaj.
Witam witam i o zdrowie pytam rozdział Ma mniej niż 300 słów z braku czasu zostawcie komentarz i głos.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top