5
Trafiliśmy pod kopułę. Była cała ze złota, a w środku był jakiś mechanizm. Po środku stał jakiś facet. Był murzynem, miał złotą zbroję i dzierżył długi złoty miecz. Domyśliłam się, że jesteśmy na Bifroście- tęczowym moście, który jest (i przy okazji prowadzi) na Asgard. Strażnik popatrzył się na Lokiego spod byka i nawet mu się nie ukłonił, ale król Jotunheim'u się tym nie przejął.
-Witaj Aniu. Księżniczko Asgardu. Następczyni tronu Jotunheim'u.- powiedział do mnie Heimdall z odrazą, a ja byłam zszokowana i zła zarazem
-Witaj Aniu. Księżniczko i nastęczyni tronu Asgardu.- powiedział Heimdall do Ani, a ta aż mnie przytuliła
-Witaj Gabrysiu. Księżniczko i następczyni tronu Alfheim'u.- powiedział Heimdall do dziewczyny, a ta stanęła jak wryta
Heimdall ukłonił się w stronę Ani i Gabrysi, a w stronę Lokiego i moją nawet nie chciał spojrzeć
-A was też miło widzieć.- powiedział do mnie i do Lokiego od niechcenia i machnął na nas ręką
-Czemu się tak zachowujesz?- spytałam mężczyznę
-Loki zniszczył połowę New Yorku i zdradził Asgard, a ty pochodzisz z Jutunheim'u. Od czasu zdrady żaden Jotun nie jest mile widziany.- powiedział mi oschle jakby był moim ojcem
Wkurzyłam się na niego ale nie dałam po sobie tego poznać i zaraz się uspokoiłam idąc po Tęczowym Moście w stronę Złotej Bramy Bifrostu.
***
Zajęło nam to z pół godziny może godzinę ale w końcu dotarliśmy do złotego zamku wyglądającego jak harmonijka. Dotarliśmy do dużych wrót ale najpierw musieliśmy przejść przez miasto, na którym był targ. Sprzedawali tam owoce, warzywa, skóry, suknie i biżuterię. Loki nam wszystko po drodze tłumaczył. Było miło. Rozmawialiśmy i śmialiśmy się. Pierwszy raz słyszałyśmy jak Loki się śmieje. Ale przy bramie zatrzymali nas strażnicy i eskortując nas zaprowadzili w stronę sali tronowej, w której na tronie siedział sam Wszechojciec, a u jego prawicy znajdował się Thor.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top