2 - Somethin' 'bout you.💥
-Hailie musisz poprawić ten skok.- Powiedziała nasza trenerka.
-Możemy popracować nad tą częścią? Mi też nie idzie taniec do niej.- Spytała Rose.
-No dobra, poćwiczmy tą część.- Powiedziała trenerka i machnęła ręką na znak że mamy ustawić się na swoje miejsca.
Piosenka do układu to dangerous woman od Arianny Grande. Najgorsze że musimy to jeszcze śpiewać i zostałam do tego wybrana. Podczas tańca na finałowym momencie musze zrobić gwiazde i z tego 2 salta z czego ostatnie to przewrót. No i na końcu musze jeszcze stanąć na obu nogach. (Nie wiem czy te salta sa mozliwe ale i tak XDDDD)
-I raz! I dwa! I raz dwa trzy!- Krzyknęła nasza trenerka i piosenka się zaczeła.
-Oh, yeah
Don't need permission
Made my decision to test my limits
'Cause it's my business
God as my witness
Start what I finished
Don't need no hold up
Taking control of this kind of moment
I'm locked and loaded
Completely focused my mind is open.- Zaczełam i narazie tylko śpiewałam i spokojnie chodziłam a dziewczyny tańczyły.
-All that you got, skin to skin, oh my God
Don't you stop, boy.- Śpiewałam i poszłam bardziej do tyłu a dziewczyny się ustawiły do robienia salt ewentualnie szpagatów.
-Somethin' 'bout you
Makes me feel like a dangerous woman
Somethin' 'bout, somethin' 'bout
Somethin' 'bout you
Makes me wanna do things that I shouldn't
Somethin' 'bout, somethin' 'bout, somethin' 'bout.- Tańczyłam to samo co inne dziewczyny, no chyba że robiły salta czy coś to tego nie robiłam.
-Nothin' to prove and I'm bulletproof and
Know what I'm doing
The way we're movin' like introducing
Us to a new thing
I wanna savor, save it for later
The taste of flavor, 'cause I'm a taker
'Cause I'm a giver, it's only nature
I live for danger.- Ponownie tylko śpiewałam i chodziłam.
-All that you got, skin to skin, oh my God
Don't you stop, boy.- Działo się totalnie to samo co wtedy.
-Oh, yeah
Somethin' 'bout you
Makes me feel like a dangerous woman
Somethin' 'bout, somethin' 'bout
Somethin' 'bout you
Makes me wanna do things that I shouldn't
Somethin' 'bout, somethin' 'bout
Somethin' 'bout you.- Ponownie to co wtedy.
-All girls wanna be like that
Bad girls underneath, like that
You know how I'm feeling inside (somethin' 'bout, somethin' 'bout)
All girls wanna be like that
Bad girls underneath, like that
You know how I'm feeling inside (somethin' 'bout, somethin' 'bout).- Ponownie tańczyłam.
Teraz była chwila w której powinnam się przygotować bo zaraz robie finałowy krok. Poszłam na tyły i wyobraziłam sobie jak to robie. Zawsze mi to pomagało.
-Somethin' 'bout you
Makes me feel like a dangerous woman
Somethin' 'bout, somethin' 'bout
Somethin' 'bout you
Makes me wanna do things that I shouldn't
Somethin' 'bout, somethin' 'bout
Somethin' 'bout you.- Poszło z głośników bo w tym czasie robiłan swój krok. Pomimo strasznego stresu udało mi się!
Reszta piosenki to zwykły taniec ale jego mam opanowanego do perfekcji.
-Super dziewczyny!- Krzyknęła trenerka. Ja z dziewczynami dawałyśy sobie piątki.- Widzimy się na treningu przed wyjazdem możecie lecieć!-
-Narazie!- Krzyknęłam do dziewczyn i wyszłam z szatni po przebraniu się. Do studia jeździłam rowerwm więc odrazu zaczełam w torbie szukać kluczy.
Cała zestresowana że ich nie mam wywaliłam wszystkie rzeczy z torby i naszczescie je znalazłam. Były na samym dnie. Pozbierałam rzeczy i ruszyłam w strone mojego rowera.
💥
Dzisiaj miałam ostatni trening i jutro już wyjeżdżamy do Stanów a dokładnie do stanu Pensylwanii. Tam jedna z prywatnych szkół ma dużą hale i tam będzie wszystko organizowane.
-Mamo a brać jakieś sukienki?- Spytałam wpatrując się w szafe. Mama chwile się zastanowiła i powiedziała:
-Weź. Może będzie okazja na założenie.-
-To wezme te dwie eleganckie i 2 na codzień.- Powiedziałam. Mama kiwnęła głową i wróciła do swojego pokoju aby się spakować.
A no tak zapomniałam wam powiedzieć. Moja mama będzie tak jakby opiekunką na naszym wyjeździe. Tak naprawde z dorosłych jedzie właśnie ona, trenerka i jeszcze jedna trenerka która również nam pomagała.
Jechaliśmy tam na tydzień. 1 dzień - przyjazd, rozpakowanie się w pokojach hotelowych, odpoczynek. 2 dzień - ostatnie treningi itp. 3 dzień - Zawody! 4 dzień - ogłoszenie wyników. No i reszta dni na zwiedzanie i odpoczynek.
Łącznie miałam 7 kompletów ubrań, 4 sukienki, 2 stroje na zawody, 2 piżamy, 2 pary dodatkowe butów i kosmetyczka.
-Mamo już się spakowałam!- Krzyknęłam aby poinformować moją rodzicielkę. Postawiłam walizke na podłodze i zaczęłam myśleć co mam spakować do torby podręcznęj.
-Dobra!- Usłyszałam odpowiedź.
Po godzinie byłam już spakowana. Sprawdziłam wszystko 3 razy i tak, byłam spakowana. Po kolacji i kąpieli położyłam się w łóżku. Podłączyłan telefon i sprawdziłam grupke na której były same dziewczyny z mojej grupy. Popisałan chwilę z nimi i każde się stresowały. Ja odziwo nie. O 21 postanowiłam już pójść spać bo o 6 mamy wstać, a ja strasznie lubie spanko.
💥
Odrana działałam jak w transie.
Wstałam, ubrałam się, uczesałam i lekko pomalowałam. Zjadłam sniadanie umyłan zęby a późnien pojawiłam się na lotnisku. I ja nawet nie wiem kiedy to zleciało.
Dziewczyny uświadomiły mi że to po prostu stres. No i niby to normalne, ale jeśli mam tak mieć przed zawodami to ja podziękuje.
Już po odprawie i tych wszystkich innych dziwnych rzeczach byliśmy w samolocie. Ja siędziałam obok okna. Po mojej prawej siedziała Rose - moja najlepsza przyjaciółka z grupy. - a obok niej siedziała moja mama, która jakoś bardzo się o mnie martwiła.
Stwierdziłyśmy z Rose po 2 przegadanych godzinach że idziemy spać, bo zostało nam jeszcze około 6 godzin lotu.
💥
Pominę wam część w której wychodziliśmy z samolotu i transportowaliśmy wszystko do hotelu. Nic ciekawego się nie stało i wszyscy żyją.
Zameldowaliśmy się w hotelu. Każdy miał pokój osobno. Jakieś typy pomogli nam z walizkami. Poczułam się jak jakaś dama. Księżniczka normalnie.
Weszłam do pokoju.
-Marian, tu jest jakby luksusowo.- Powiedziałam widząc pokój. Był serio dobrze urządzony a w łazience było jacuzzi. Serio Jacuzzi. Boże jestem w raju.
Ogólnie to gdy byliśmy w hotelu była już 19, więc zaczęłam się rozpakowywać. Zajęło mi to godzine z co 5 minutowymi przerwami na tik toka. Mieli darmowe wifi to korzystałam.
O 20:30 poinformowałam mame - Przez sms - że ide się kąpać więc jak coś żeby nikt się nie zdziwił i nie pomyślał że mnie nie ma. Mamcia zapewniła mnie że dopilnuje aby nikt mi nie przeszkadzał. Bomba.
Nalałam wody do wanny poczym do niej weszłam. Odrazu zaczełam bawić się guzikami. Włączyłam sobie ledy i nie wiem nawet jak muzyke. Ostatni guzik odpowiadał za masaż ( No czaicie o co chodzi wanna z hydromasażem jacuzzi no nie odróżniam.)
Ludzie, czułam się jak w raju. Cały stres który był we mnie, znikł w pare sekund. A ja sobie tylko leżałam i odpoczywałam. Wyszłam dopiero po godzinnie, chociaż i tak chciałam jeszcze zostać to niestety nie mogłam. Wysuszyłam się przebrałam w piżame i położyłam spać.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top