Rozdział 3 (po korekcie)

• Pov- Will•

Gdy zadzwonił mój telefon, odebrałem i usłyszałem przerażony głos Dylana. Kiedy skończył opowiadać powiadomiłem Vince'a, który zawołał bliźniaków. Szybko się zebraliśmy i ruszyliśmy w drogę z piskiem opon.

•Pov- Dylan •

Gdybym nie zabrał jej do tej jebanej galerii nic by się nie wydarzyło. Wyjąłem ją delikatnie z auta i to co zobaczyłem zamurowało mnie. Od razu rozpocząłem reanimację. Hailie nie dość, że nie oddychała to miała dużo skaleczeń, zadrapań, siniaków i pręt wbity prosto w brzuch. Po jakiś pięciu minutach przyjechała reszta. Czarnym BMW Vincent i Will, a niebieskim Lamborghini, Shane i Tony. Bliźniacy pobiegli do dziewczynki. Shane uronił łzy, a Tony chociaż zacisnął ręce w pięści to było widać, że zaszkliły mu się oczy. Po dwóch minutach przyjechała karetka.

•Pov- Vincent •

Nasza Hailie miała ciężką operację. Lekarzom zajęła ona 10 godzin. W końcu przewieźli ją na salę, gdzie podłączyli ją do pięciu maszyn. Następnie lekarz zwrócił się do mnie:

- Panie Monet, możemy porozmawiać? - w moich oczach pojawił się strach, jednak nie okazywałem tego po sobie tylko skinąłem głową i wyszedłem, a lekarz za mną.

- A, więc słucham?- powiedziałem.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Jak myślicie co będzie dalej? Czy Hailie przeżyje ? Jak zareagują na to bracia?

Cdn jutro albo dziś .

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top