Rozdział 24

Obudziłam się następnego dnia cała obolała, ubrana w jakiś stary podkoszulek. Moje ubrania leżały całe porwane obok materaca.

- O Monet. Jak się spało?

- Okropnie...

- Ok strasznie mi przykro. Ale nie smuć się dzisiaj czeka cię więcej przyjemności.

Po paru godzinach Jerry zaprowadził mnie do innego pokoju. Było w nim duże łóżko i szafka nocna.

- Poczekaj tutaj zaraz przyjdzie do ciebie pierwszy klient.

Pov-Vincent:

(Przepraszam że taki przeskok)

- Jasna cholera szukamy jej już tydzień i nie możemy jej znaleźć- powiedział do mnie Adrien.

- Mam!

- Co?

- Na internecie jest ukryte ogłoszenie że jakieś 50 km stąd jest stary szpital w którym jest dziewczyna do zabawy.

- Kurwa no nie no po prostu kurwa no nie Vincent powiedz że to mi się śni! Oni ja tam przez cały tydzień gwałcili po kilka razy dziennie?!

- Niestety obawiam się że tak. Jedziemy tam.

Wyszliśmy z gabinetu i udaliśmy się do salonu.

- Chłopcy!

- Co się stało? Znaleźliście ją.?- spytał Tony.

- Tak. Zaraz po nią jedziemy.

- To dobrze bo Will i Shane nie dają już sobie rady. Cały czas siedzą w pokojach i nie chcą nawet nic jeść.- poinformował mnie Dylan.

- Dobrze w takim razie Tony zostań z nimi a ty Dylan jedziesz ze mną i Adrienem.

- Ok

- Ok

Pov-Hailie:

Przez ten tydzień różni ludzie zdążyli mnie zgwałcić chyba z 50 razy...

Po całym kolejnym dniu Jerry jak zawsze zaprowadził mnie do starej opuszczonej sali. Dostałam wodę i to tyle na dzisiaj. Czy oni naprawdę mnie nie szukają?

- O Monet jeszcze nie śpisz? Mamy ważnego gościa więc ruchy!

Mój porywacz ponownie zaprowadził mnie do pokoju.

- Pamiętaj Monet grzecznie to jest nasz gość specjalny.

I wyszedł.

Po około 5 minutach do pomieszczenia wszedł.....

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top