Dzień minął mi spokojnie. Jak już wcześniej myślałam tak zrobiłam. Poszłam do mojego najstarszego brata. Zapukałam w drzwi jego biura albo nie inaczej jego tajemniczego i mrożącego krew w żyłach gabinetu.

- Proszę. - usłyszałam po niecałych trzech sekundach. Jak zawsze przed drzwiami stał ochroniarz. Powoli weszłam do gabinetu.

- Cześć Vince.

- Dzień dobry Hailie. Co cię do mnie sprowadza?

Pov-Vincent:

- Chciałabym się dowiedzieć dlaczego Adrien Santan spędza ze mną tyle czasu. Ciągle mnie zaprasza do jakiejś restauracji albo kina albo jeszcze do opery.

Kurwa źle jest. Co ja mam jej teraz powiedzieć?

- Drogie dziecko to ważne abyś miała dobry kontakt z członkami organizacji ponieważ w przyszłości ty też możesz do niej dołączyć. Adrien wydaje się najlepszym kandydatem do tego aby się z tobą dogadać tylko jemu mogę zaufać jeśli chodzi io twoje wyjście bez ochroniarza i to z jakimś chłopakiem.

- Ale przecież mówiłeś że ja nie mam się mieszać w organizację.

- To Cam tak zarządził musisz z nim porozmawiać.

- Jasne. A i Vince mogę iść z Moną do kina?

- Tak możesz iść z Moną do kina, ale pod warunkiem że idzie z tobą Sonny.

- Dobrze, dziękuję kocham cię 💖❤️.

- Ja ciebie też droga Hailie ❤️.

Tak jak obiecałam rozdział się pojawił ale ze względu na szkole będą krótsze. Kocham Was misiaczki ❤️💖