XV
Narracja trzcioosobowa
Marcelina wraz z jej kuzynem Mikiem bawili się świetnie w Wesołym Miasteczku. Cały czas się śmiali, jak małe dzieci. Chłopak na sam koniec wygrał dla niej wielkiego pluszowego misia i oczywiście dziewczyna podziękowała mu. Po udanej zabawie kuzynostwo pojechało do domu.
Zmęczeni położyli się spać.
~Marcelina Pov~
Bawiłam się świetnie, Mike wiedział jak mi poprawić humor, nawet wygrał dla mnie gigantycznego miśka. Jak wróciłam z nim do domu to od razu co zrobiłam to padłam na łóżko i odpłynęłam.
*Następny Dzień*
~Marcelina Pov~
Obudziłam się i od razu poszłam do łazienki zrobić poranną rutynę.
Po umyciu się weszłam do pokoju wziąć z szafy jakieś ciuchy, wzięłam zwiewną sukienkę w kwiatki oraz czystą bieliznę. Ubrałam się i zeszłam na dół, w kuchni była babcia, robiła naleśniki, pycha!
-Cześć babciu!-z uśmiechem powiedziałam do staruszki
-Cześć kochanie.- odpowiedziała mi tym samym- ile zjesz naleśników?
-Dwa poproszę.
Po chwili miałam przed sobą dwa naleśniki z nutellą. Podziękowałam i zaczęłam jeść. Po chwili zjawił się Mike i też dostał dwa naleśniki z nutellą. Dziadek pewnie siedział w gabinecie, cóż rola mafiozy jest trudna. Zjadłam i jak na zawołanie przyszedł Carl ;prawa ręka dziadka;.
-Panienko Marcelino, panienki dziadek woła do siebie.- powiedział staruszek.
-Dobrze już idę, dziękuję za informacje.
Wstałam i kierowałam się w stronę gabinetu dziadka.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top