I
Proszę włącz piosenkę u góry~Autorka
Teraz
-Paul puść mnie! - krzyknęła Marcelina.
-Nie, nie puszcze Cię! - odpowiedział chłopak.
-Vin pomóż! - zawołała.
-Co się stało Woolfie (czyt.Wolfi)- zapytał starszy.
-Paul nie chce mnie puścić.
-Paul postaw ją.- powiedział spokojnie Vin.
-A jeśli jej nie odstawie? To co mi zrobisz? - zapytał.
-To.
Paul dostał w twarz z otwartej ręki, a dziewczyna wylądowała w rękach Vin'a. Marcelina dziękując z uratowanie, dała mu buzi w policzek, młodszy z nich - Paul - był zazdrosny o to, ponieważ on chciał dostać całusa.
Dziewczyna utrzymywała kontakt z wszystkimi przyjaciółmi poznanymi na planie filmu "Szybcy i Wściekli", ale dziewczyna odnalazła mamę i całą rodzinę w Polsce. Razem z bratem postanowiła, że spakują się i wyprowadzą się do rodziny mieszkającej na śląsku.
kilka dni później
Rodzeństwo wylądowało w Polsce, na lotnisku czekał na nich ich wspólny przyjaciel Karol (Alien jak by co). Przyjaciele udali się do mieszkania Karola, a tam zobaczyli resztę przyjaciół z którymi mieli dobry kontakt. Dwójka była zaskoczona, zaczęli się bawić razem z przyjaciółmi.
Po udanej imprezie trójka przyjaciół posprzątała i poszła spać. Na następny dzień Marcelina i Kuba pojechali do rodziny. Ich mama była zadowolona że jej dzieci się odnalazły, poznała ich z resztą rodziny i z przyrodnim rodzeństwem i ojczymem.
~Jak się podoba rozdział? W najbliższych dniach powinien być następny moi mili. Do następnego! Bajo!
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top