Ramiona
Chciałam pisać o piciu
Chciałam pisać o biciu
Chciałam by serce biło
Chciałam by trochę wypiło
Nie dużo lecz w sam raz
Tak po prostu za nas
Słyszę huk w mej głowie
Czuję jak powolutku tonę
Kołyszę się na wietrze
Stojąc na ostatnim piętrze
Upijam łyk wina ostatni
Byśmy usnęli kochani
Słyszę że na parterze
Ktoś głośno śmieje się
Może to ty mój kochany
A więc krzyczę spadamy
Złap mnie w ramiona swoje
Łzę przy tobie małą uronię
Powiem do Ciebie po cichutku
Gdzie są ramiona pełne smutku
Życzę Wszystkim miłego i radosnego dnia, Kochani!
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top