00.
Trafiłem na nią całkiem przypadkiem, wiecie? Nic nie wskazywało na to, że Red przeżywa takie piekło. A na początku po prostu pomyślałem, że jest wyjątkowo mocno zamknięta w sobie. Bo mogło tak być, prawda? Była nieśmiała, skryta i nie odzywała się za często, o ile w ogóle. Jednak mowa jej ciała mówiła za nią. Paraliżowało ją, gdy ktoś za bardzo się zbliżył, nie miała odwagi patrzeć ludziom w oczy i nie ufała nikomu poza samą sobą. Chociaż przeważnie wyglądała tak, jakby bała się postawić każdy kolejny krok, nie mając pewności, czy to nie będzie coś złego. Często z niej szydzili, chociaż 'często' to i tak delikatnie ujęte. Na każdej przerwie któryś z drużyny piłki ręcznej wyśmiewał ją i szydził z wyglądu, zachowania, albo tego, że przesiaduje tyle w bibliotece.
Postanowiłem jej pomóc. Naprawdę nie obchodziło mnie to, że w świecie obecnym ludzie, którzy pomagają, oczekują czegoś w zamian. Ja niczego nie chciałem. Po prostu poczułem, że jeśli ja tego nie zrobię, to nikt się na to nie pokusi, rozumiecie? Liczyłem na to, że mi zaufa, jakoś pozwoli do siebie dotrzeć. Wiedziałem, że to mogła być praca z gatunku tych syzyfowych, ale chciałem spróbować. Tak po prostu, nie oczekując nic w zamian.
A wiecie co dostałem?
Coś pięknego.
Bo okazało się, że czekałem na kogoś takiego jak ona przez całe swoje życie.
━━━━━ ❀ ━━━━━
cześć robaczki, witam w nowym ff. w sumie to jestem podekscytowana, mam nadzieje, że się wam spodoba.
co powiecie na początek?
as always, lots of love, red x
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top