4
- Ej no chłopaki jak my się tu znaleźliśmy ?-zapytał się Kai który złapał się za głowę bo go zaczęła boleć. – No ja nie wiem pamiętam tylko ten zielony dym – powiedział Jay , który był lekko oszołomiony.- E chłopaki nie chce nic mówić ale mamy zepsute wszystkie silniki- powiedział Cole. – Super nie dość że nie wiemy gdzie jesteśmy to jeszcze dryfujemy na morzu z zepsutymi silnikami czy może być jeszcze gorzej – powiedział Jay.- Jay błagam nie pesz – pozwiedzał Kai i walnął Jay'a w twarz. Zaraz potem zaczęli się bić. Nagle włączył się telewizor. – Hahaha to was załatwiłem Hahaha – powiedział Gene który pojawił się na ekranie. W tym momencie Jay i Kai przestali się bić. – I po co to zrobiłeś ?-zapytał się zdenerwowany Cole. – Hahaha bo tak chciałem ,a przy okazji paczcie kogo mam- powiedział Gene, na ekranie ukazał się Lloyd i cała jego rodzina. – Ty potworze oddaj mi brata – krzyknął Morro. – Hahaha nie oddam go, nie martwcie się nie ocalicie ich Hahaha- powiedział Gene i telewizor zgasł. – Nie no kurde musimy ich ocalić – powiedział Morro. – No łatwo mówić , ja na początku proponuje naprawić silniki a potem możemy ich uratować- powiedział Cole. –E silniki to nie jedyne nasze zmartwienie – powiedział wystraszony Jay. – To co jest naszym zmartwieniem ?-zapytał się Kai . – A to że mamy dziurę w statku i że zaraz się rozbijemy bo płyniemy prosto na te skały- powiedział Jay. Na perle wszyscy wpadli w panikę , na szczęście perła rozbiła się na wyspie. – Wszyscy cali ?-zapytał się Wu. – Tak wszyscy cali , ale mamy problem , no bo nie wiemy jak się stąd mamy wydostać – powiedział Zane i spuścił głowę w dół. – Eh nasza perła to już tylko kawałki połamanego drewna – powiedziała Nya. – Nie martw się na pewno zbudujemy lepszą łódź niż perła – powiedział Jay i przytulił swoją żonę. – A pamiętacie ile my na niej przygód przeżyliśmy – powiedział Kai. – No trochę tego było ,a pamiętacie jak Zane ją znalazł i stała się naszym domem – powiedział Cole. – Tak to było fajne i fajne na niej były przygody- powiedziała Nya. – No ale teraz to już tylko wspomnienia – powiedział Jay. – Dzień dzisiejszy minął a jutrzejszy przynieście wiele dobrego – powiedział Wu. –No dobra to może teraz się prześpijmy- powiedział Jay. Więc wszyscy poszli spać , a spali na plaży ,przykryci byli liściami palmy. W tym samym czasie w zamkniętej szkole dla zdolnych dzieci. – No i popatrz Lloyd a nie mówiłem że nikt ciebie ani twojej rodziny nie uratuje- powiedział Gene. Po czym się na nich popatrzył , podszedł do Lloyda i uderzył go twarz , i to aż tak mocno że z policzka poleciała mu krew. Po czym rzucił w ich stronę kulki z zielonym dymem. Lloyd patrzył się na Gene , ale jego oczy zrobiły się ciężkie i stracił przytomność , ostanie co pamiętał były słowa Gene :- Słodkich snów. Lloyd i jego rodzina stracili przytomność. Co się stanie dalej? Jak Ninja wydostaną się z wyspy na którą trafili ? i Co stanie się z Lloydem , Diaxy i ich dziećmi ?.....CDN..
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top